24H Le Mans: Godz. 09-10: Nieprzerwana dominacja Toyoty. Bykolles poza wyścigiem

Bykolles Racing #4 / © FIA WEC / AdrenalMedia.com

Na początku dziewiątej godziny ścigania w alei serwisowej mogliśmy zobaczyć prototyp Alpine A470 – Gibson nr #36 zespołu Signatech Alpine ELF. Podczas gdy mechanicy dokonywali zmiany opon i tankowywali samochód, na fotelu kierowcy pojawił się Thomas Laurent. Zawodnik zmienił Francuza Pierre Raguesa.

Zaraz po nim w pit stopie na tankowanie pojawili się także Miguel Molina w Ferrari 488 GTE EVO nr #71 zespołu AF Corse, Michael Christensen z Porsche GT Team #92 oraz Maxime Martin w Aston Martinie Vantage AMR nr #97 ekipy Aston Martin Racing.

Przed godziną 23 przedstawiciele Bykolles Racing podali oficjalną informację o nieudanej próbie naprawy samochodu i ostatecznym wycofaniu się zespołu z rywalizacji.

W tym samym czasie mechanicy ekipy Jackie Chan DC Racing uporali się z awarią alternatora i Oreca 07 – Gibson nr #37 prowadzona przez Williama Stevensa ponownie pojawiła się na torze zajmując 21 miejsce w klasie LMP2.

Po przejechaniu do tej pory 123 okrążeń, do boksów zjechał prototyp Oreca 07 – Gibson nr #50 zespołu Richard Mille Racing Team, za kierownicą którego tym razem zasiadła Sophia Florsch.

Zmianę mogliśmy oglądać także na fotelu Rebelliona R13 – Gibson nr #1 ekipy Rebellion Racing, na którym zasiadł Bruno Senna.

Pod koniec dziewiątej godziny wyścigu doszło do zaciętej walki pomiędzy kierowcami kategorii LMGTE Pro. Na 121 okrążeniu prowadzenie w klasie objął Maxime Martin w Aston Martinie Vantage AMR nr #97 wyprzedzając Alessandro Pier Guidi w Ferrari nr #51 zespołu AF Corse.

Z powodu awarii zawieszenia w swoim Ferrari nr #63, wizytę w boksie Weathertech Racing zaliczył Jeffrey Segal.

Początek dziesiątej godziny rywalizacji to problemy z elektroniką zawodnika zespołu G-Drive Racing Romana Rusinova, którego Aurus 01 – Gibson nr #26, nie mogąc dojechać do boksów, zatrzymywał się w kilku miejscach na torze.

Tymczasem w zespole Gulf Racing za kierownicą Porsche 911 RSR nr #86 zajął miejsce Benjamin Barker. Kierowca zastąpił debiutującego w Le Mans Andrew Watsona.

"Nie było najgorzej. Był to mój pierwszy wyjazd w 24-godzinnym Le Mans i jest to dla mnie ogromny przywilej. Oczywiście przed nami jeszcze długa droga, ale zdobywamy niezbędne doświadczenie. Przed nami ciężka i długa noc. Najważniejsze jest jednak to, aby realizować plan" – powiedział Andrew Watson.

Po dziesięciu godzinach rywalizacji liderem klasy LMP1 był w dalszym ciągu Mike Conway w Toyocie nr #7. Drugie i trzecie miejsce to Sebastien Buemi z Toyota Gazoo Racing #8 oraz Bruno Senna w Rebellionie R13 – Gibson nr #1 z Rebellion Racing.

W kategorii LMP2 czołowe lokaty zajmowali kolejno kierowcy samochodów nr #32 i #22 należących do zespołu United Autosports #32, oraz Antonio Felix da Costa z JOTA #38.

W LMGTE Pro prowadził Maxime Martin z Astona Martin Racing #97. Zaraz za nim plasowali się Daniel Serra oraz Sam Bird jadący Ferrari nr #51 i #71 zespołu AF Corse.

Liderzy klasy LMGTE Am to Ross Gunn w Aston Martinie Vantage AMR nr #98, Jonathan Adam z TF Sport #90 oraz Nicklas Nielsen w Ferrari nr #83 ekipy AF Corse.

Image: © FIA WEC / AdrenalMedia.com