Abiteboul: Lepiej odwołać obecny sezon, niż startować w kilku wyścigach

Abiteboul: Lepiej odwołać obecny sezon, niż startować w kilku wyścigach

Rozegranie jedynie kilku wyścigów w obecnym roku byłoby znacznie gorszym rozwiązaniem niż odwołanie całego sezonu - to zdanie Cyrila Abiteboula, szefa zespołu Renault.

Francuz zapewnia także, że pomimo ciężkiej sytuacji gospodarczej spowodowanej koronawirusem, Renault nie jest jeszcze „na krawędzi”.

"Dostosowujemy odpowiednio naszą strategię. Jeśli chcemy utrzymać koszty zespołów i producentów na względnie niskim poziomie, musimy uzyskiwać przychody. Możemy to zrobić tylko poprzez wyścigi” – mówi Abiteboul.

"Najgorsze z ekonomicznego punktu widzenia byłoby, gdybyśmy przejechali jeden, dwa, trzy lub cztery wyścigi, a następnie przestali. Jeśli nie będziemy w stanie stworzyć warunków na sezon, lepiej go nie zaczynać” – dodaje.

Formuła 1 planuje rozpoczęcie sezonu w lipcu od wyścigu w Austrii. Kolejnym krokiem ma być tor Silverstone.

"Potrzebujemy rozsądnego sezonu, około piętnastu wyścigów, by wygenerować wystarczający dochód na pokrycie wszystkich kosztów. Nie sądzę, aby Formuła 1 była kwestią przetrwania. Jednak los poszczególnych zespołów stoi pod znakiem zapytania” – tłumaczy Abiteboul.

Obecnie trwają również rozmowy na temat obniżenia limitu budżetowego, który w sezonie 2021 ma wynosić 175 milionów dolarów. Ferrari naciska, aby utrzymać go na obecnym poziomie, podczas gdy McLaren opowiada się za ograniczeniem go do zaledwie 100 milionów dolarów.

"Myślę, że jest to spowodowane skrajnym położeniem obu ze stron. My jesteśmy gdzieś pośrodku” – mówi szef zespołu Renault.

Cyril Abiteboul podkreśla, że konieczna jest dalsza redukcja kosztów.

"Wiemy, że nawet promotor zaciągnął pożyczkę, aby zrestrukturyzować swoje finanse i sprawić, by firma była silniejsza. Pokazuje to, że wszyscy są zagrożeni. Z kolei w stawce to producenci odgrywają nieco większą rolę, ponieważ wyposażają prywatne zespoły w takie części jak silnik i skrzynia biegów. Producenci w dużej mierze wspierają także karierę młodych kierowców. Niestety niektórzy powoli się już z tego wycofują. Gdybyśmy teraz stracili producentów, byłby to ogromny cios. Jako sport musimy starać się wyjść z kryzysu z tymi samymi dziesięcioma drużynami, z którymi w ten kryzys popadliśmy” – dodaje.

Francuz powtórzył także, że zespół z Enstone ma obecnie pełne wsparcie zarządu Renault.

"Tak, jesteśmy w stałym kontakcie, chociaż zarząd ma także swoje problemy związane z kryzysem. Ale oczywiście w pełni rozumieją sytuację, w jakiej się znaleźliśmy” – mówi.