Zespół Scuderia Ferrari potwierdził, że Kimi Raikkonen, wraz z końcem sezonu 2018, opuści włoską stajnię.
Miejsce fińskiego kierowcy zajmie Charles Leclerc, który do tej pory był faworytem do objęcia posady w Ferrari. Awans Leclerca mocno popierał zmarły w lipcu Sergio Marchionne, jednak po jego śmierci nie było pewne czy Ferrari zdecyduje się na transfer młodego kierowcy, a przez to szanse Raikkonena na pozostanie w Scuderii wzrosły.
We Włoszech Ferrari zadecydowało jednak, że postawi na plan Marchionne i Raikkonen będzie musiał opuścić zespół.
W sumie wziął udział w 284 grand prix, a w 20 z nich zwyciężył. W 2007 roku wraz ze Scuderią Ferrari zdobył tytuł mistrza świata.
Po dwuletniej przerwie od Formuły 1, kiedy postanowił brać udział w Rajdowych Mistrzostwach Świata, powrócił do królowej sportów motorowych w 2012 roku, by dołączyć do ekipy Lotus. Dwa lata później powrócił do Ferrari.
Podczas tych lat zaangażowanie Kimiego w zespół, zarówno jako kierowcy oraz personalnych cech, było fundamentalne - można przeczytać w oświadczeniu Ferrari.
Jako mistrz świata ze Scuderią Ferrari, będzie on zawsze członkiem naszej historii i rodziny. Dziękujemy Kimiemu za to wszystko i życzymy jemu oraz jego rodzinie pomyślnej przyszłości.