Zawodnik z Tajlandii przyznał, że zrobił wszystko, co tylko mógł, aby utrzymać swój fotel wyścigowy w ekipie z Milton Keynes.
W drugiej połowie sezonu 2020 kierownictwo Red Bulla kilkukrotnie zapowiadało ogłoszenie składu swojego zespołu na przyszły rok. Za każdym razem jednak decyzja ta była odkładana w czasie, a Alexander Albon dostawał od Christiana Hornera i Helmuta Marko kolejne "ostatnie" szanse.
W ostatnim wyścigu tegorocznego kalendarza Taj dojechał do mety na czwartej pozycji. Jak sam przyznał, był to jeden z jego lepszych występów w tym roku.
„Myślę, że był to mój najlepszy weekend" - powiedział 24-latek.
„Pragnę podziękować chłopakom na torze i w fabryce. Nie poddawaliśmy się i szukaliśmy rozwiązań, które pozwoliły mi czuć się komfortowo w trudnym do prowadzenia samochodzie."
„Jestem dumny z tego, że zakończyłem ten rok dobrym występem. Nie wiem, czy to wystarczy, ale zrobiłem wszystko, co w mojej mocy. Reszta pozostaje w rękach osób podejmujących decyzję."
„Alex wykonał dziś świetną robotę" - stwierdził Christian Horner.
„Pod koniec wyścigu naciskał na Lewisa, co dostarczyło nam nowych danych do analizy. Musimy teraz obrać kierunek, w którym będziemy zmierzać. Wtedy podejmiemy wybór i natychmiast się nim z Wami podzielimy. To nie potrwa długo."
- Image: © Getty Images / Red Bull Content Pool