Dwukrotny mistrz świata, który w przyszłym roku powróci do rywalizacji w Formule 1, stwierdził nieco ironicznie, że ilość pytań, które zadaje, wystawia cierpliwość szefa zespołu Renault na ciężką próbę.
Fernando Alonso realizuje intensywny program przygotowań do startów w sezonie 2021, obejmujący między innymi udział w dniu filmowym na torze w Barcelonie, a także prywatne testy za kierownicą bolidu w specyfikacji z roku 2018.
Po bardzo pozytywnych doświadczeniach z samochodami R.S.18 oraz R.S.20, Alonso z wielką niecierpliwością oczekuje na inaugurację przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Konsekwencją tego jest, jak sam lekko ironizując przyznał, zasypywanie Cyrila Abiteboula mnóstwem pytań, związanych głównie z postępami prac nad R.S.21.
„Pół godziny temu wysłałem mu trzy wiadomości. Wiem, że je odczytał, ale nadal mi nie odpisał” - powiedział Hiszpan w rozmowie z dziennikarzami magazynu Auto Hebdo.
„Jestem pewien, że zaczynam go męczyć." - dodał.
Kierowca z Oviedo wyjaśnił, że nie jest to jednak nic nowego w jego podejściu i zachowaniu.
„Zawsze taki byłem. Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, dopóki nie zacznie ze mną pracować.”
„Ludzie wydają się bardzo zaskoczeni za każdym razem, kiedy słyszą o mnie takie rzeczy, ale to u mnie normalne. W McLarenie wszyscy byli zaskoczeni tym, jak bardzo byłem podekscytowany współpracą z Hondą i sądzili, że przez to jestem tam bardziej szczęśliwy niż w Ferrari.”
- Image: © Renault Sport