Alonso: Jestem lepszym kierowcą niż pozostali mistrzowie świata

Fernando Alonso - Alpine F1 Team / © Alpine F1 Team

Fernando Alonso uważa, że – pomimo dwóch lat przerwy – wciąż jest lepszym kierowcą niż pozostali mistrzowie świata startujący obok niego w sezonie 2021.

Powrót Hiszpana do stawki sprawił, że mamy w tym sezonie bardzo ciekawy skład kierowców, prawdopodobnie najciekawszy od lat. Alonso dołączył bowiem do obecnego mistrza świata, Lewisa Hamiltona, i dwóch byłych mistrzów – Sebastiana Vettela i Kimiego Raikkonena. Oznacza to, że w stawce są zdobywcy 14 tytułów mistrzowskich z ostatnich 16 lat, a jedyni już nieobecni kierowcy z tego zaszczytnego grona to Jenson Button i Nico Rosberg, którzy triumfowali jednokrotnie.

Nie należy zapominać również o mniej doświadczonych, ale jakże zdolnych młodych kandydatach na mistrzów świata, jak choćby Max Verstappen, Charles Leclerc, George Russell czy Lando Norris, a także debiutujący Mick Schumacher, syn legendarnego Michaela. Te wszystkie nazwiska czynią ten sezon naprawdę wyjątkowym.

W wywiadzie dla telewizji BBC Alonso powiedział: „W stawce jest kilku młodych, utalentowanych kierowców, którzy świetnie prezentowali się w seriach juniorskich, ale nadal mamy też mistrzów.”

„Niektórzy z nich byli już tutaj dwa lata temu razem z Lewisem, Sebastianem, Kimim czy Verstappenem, który nawet jeżeli jest przedstawicielem młodszego pokolenia, to już od czterech, a nawet pięciu lat ściga się na najwyższym poziomie. Uważam, że w tym sezonie stawka jest bardzo konkurencyjna i pokonanie wszystkich na torze będzie nie lada wyzwaniem.”

Zapytany, czy uważa, że wciąż jest w tak dobrej formie, jak oni, odpowiedział: „Nie, jestem lepszy.”

„Wróciłem do Formuły 1 po to, aby oczywiście dobrze sobie radzić, moim celem jest mieć szanse na wygrywanie wyścigów, mam też nadzieję, że będę walczył o mistrzostwo” – dodał.

„Rozumiemy, że w tym sezonie nie będzie to możliwe, ponieważ przepisy są trochę inne, ale w dużej mierze takie same jak w poprzednich latach, więc nie widzę tutaj szansy na jakiś cud.”

„Myślę jednak, że w 2022 roku, dzięki nowym przepisom, jest szansa, aby zamieszać nieco w stawce i chcemy być jedną z tych drużyn, która wszystkich zaskoczy, a żeby to osiągnąć, musimy ciężko pracować w tym sezonie.”

Alonso przyznał też, że miał sporo szczęścia podczas swojego wypadku w Szwajcarii, doznając jedynie obrażeń twarzy i szczęki.

„Ostatecznie miałem sporo szczęścia. Martwiłem się wtedy, że to się wydarzyło, ponieważ czekałem bardzo długo na prezentację zespołu i pierwsze testy, a potem nagle wylądowałem w szpitalu, nie wiedząc dokładnie, jak długo zajmie mi powrót do zdrowia.”

„Na szczęście pierwszą informacją od lekarzy było to, że powinienem być gotowy do startów za 7-10 dni, więc musiałem zostać tydzień w domu bez trenowania.”

„Później wszystko było już w najlepszym porządku, dlatego nie będzie żadnej taryfy ulgowej przez cały sezon i tak jak powiedziałem, czuję się szczęściarzem” – zakończył.

Image: © Alpine F1 Team