Alonso otwarty na zmianę zespołu i pozostanie w Formule 1 na kolejne lata

Fernando Alonso przyznał, że jest otwarty na możliwość zmiany zespołu i poprowadzenia szybkiego auta, a w konsekwencji walki o trzeci mistrzowski tytuł.
Hiszpan po dwuletniej przerwie od rywalizacji w Formule 1 powrócił do sportu w 2021 roku i obecnie ściga się u boku Estebana Ocona w zespole Alpine.
Kontrakt dwukrotnego mistrza świata ze składem z Enstone wygasa jednak wraz z końcem trwającego obecnie sezonu, ale on sam nie wykazuje chęci pożegnania się z królową sportów motorowych i chce nadal ścigać się na najwyższym szczeblu.
Alonso po raz ostatni sięgnął po tytuł w 2006 roku i od tamtej pory podejmował się wielu prób wywalczenia trzeciego mistrzostwa, jednak starty w McLarenie, czy Ferrari nie przyniosły mu upragnionego triumfu.
Zapytamy przez Teda Kravitza ze Sky Sports F1, czy nadal czuje, że może walczyć o mistrzostwo świata, jeśli otrzyma konkurencyjny bolid, odpowiedział: „Myślę, że tak i dlatego wciąż się ścigam.”
„Wciąż jest nadzieja, że pewnego roku będziesz posiadał pełen pakiet, aby walczyć o mistrzostwo, a ja nadal czuję się konkurencyjny i szybki.”
Chęć walki o kolejny tytuł może zbiec się z podjęciem ważnej decyzji o zmianie zespołu, który da Hiszpanowi konkurencyjny bolid. Możliwość przejścia Alonso do czołowej ekipy, takiej jak Red Bull, jest możliwy, jednak on sam musiałby się zmierzyć z takim nazwiskiem, jak Verstappen oraz mianem drugiego kierowcy.
Hiszpan ma jednak inne zdanie w tej kwestii i zauważa, że obecnie w stawce jest niewielu zawodników, którzy muszą mierzyć się z takim przydomkiem.
„Koniec końców uważam, że w żadnym zespole nie ma wielu kierowców numer jeden lub dwa, a stajnie potrzebują obu zawodników do współpracy i ulepszania auta” – wyjaśnił Alonso.
„Szczególnie w przypadku nowych przepisów, których wciąż uczysz się na każdym okrążeniu i musisz pracować nad lepszym samochodem, lepszym pakietem, więc zobaczymy, jakie są możliwości w ciągu najbliższych kilku lat.”
Otwartą kwestią pozostaje miejsce u boku Maxa Verstappena, ponieważ umowa Sergio Pereza na starty w Red Bullu wygasa z końcem tego roku. Meksykanin przyznał przed Grand Prix Hiszpanii, że negocjacje z zespołem będą prowadzone, jednak nie zakończą się tak szybko, jakby sobie życzył.
- Image: © Alpine F1 / XPB Images