Alonso ujawnił swoje obawy związane z transferem do Astona Martina

Fernando Alonso podzielił się swoimi wątpliwościami i obawami, jakie towarzyszyły mu przy decyzji o przejściu z Alpine, do jak się wówczas mogło wydawać, gorszego Astona Martina.
Podczas przerwy wakacyjnej w sezonie 2022 Fernando Alosno podjął niespodziewaną decyzję o odejściu z Alpine z końcem sezonu i dołączeniu do stajni Aston Martina, żeby zastąpić odchodzącego ze sportu Sebastiana Vettela.
Alonso nie był chętny do przedłużenia kontaktu z francuską stajnią, pomimo toczących się w tej kwestii rozmów. Kiedy otrzymał ofertę stajni Lawrence'a Strolla zdecydował się ją przyjąć, jednak jak ujawnił, nie zrobił tego bez obaw.
„Nie ufałem w stu procentach wszystkiemu, co zespoły mówią ci w sierpniu” – powiedział Fernando Alonso.
„Myślę, że gdy Lawrence będzie miał cel, to go osiągnie. W końcu mu się uda. Może to zająć dwa lata, pięć lub siedem, ale dostanie to czego chce.”
„Flavio bardzo interesował się projektem Astona Martina. Myślę, że widział inwestycję, widział wizję Lawrence'a, który oczywiście jest bardzo ważnym liderem, którego mamy w zespole.”
„Znamy się już od dwunastu lat. Podobał mi się jego brak ograniczeń. Lawrence ma przywództwo, które moim zdaniem jest dość zaraźliwe i wszyscy w zespole wierzą w to, co on myśli. W ekipie Formuły 1 potrzebujesz takiego szefa i jednego głosu, który wyznacza kierunek” – kontynuował Hiszpan.
Aston Martin zakończył ostatni sezon na siódmym miejscu w klasyfikacji konstruktorów, ale już po pięciu wyścigach w 2023 roku zajmuje drugie miejsce tuż za Red Bullem.
„Lubię ten zespół, a także moją rolę w składzie. Doskonale zdaję sobie sprawę ze swojej roli i akceptuję ją.”
„Jestem u schyłku kariery. Spodziewam się, że Lance poprowadzi zespół przez następne dziesięć lub piętnaście lat, a ja chcę pomóc ekipie – i chcę pomóc Lance’owi – tak bardzo, jak tylko mogę, kiedy to ja prowadzę” – podsumował Alonso.
- Image: © Aston Martin Aramco Cognizant Formula One Team