Alpine liderem na półmetku 8 Hours of Portimao. Glickenhaus powraca na tor

Zespół Alpine Endurance utrzymał za sobą dwa składy Toyoty Gazoo Racing, na półmetku rywalizacji na torze w Portimao, które nieuchronnie zbliżają się do liderów drugiej rundy FIA WEC.
Francuski skład niezmiennie od początku ośmiogodzinnej walki na Algarve prowadzi przed dwoma Toyotami, ale kierowcy prototypów GR010 Hybrid bardzo sprawnie wykorzystują hybrydową jednostkę napędową i odrabiają straty, pozostając na portugalskiej pętli dłużej niż wcześniej wspomniany zespół z numerem #36.
Po czterech godzinach rywalizacji prowadzi Mattheiu Vaxiviere, wyprzedzając Kamui Kobayashiego w Toyocie z numerem #7 o 12.161 sekundy oraz Kazuki Nakajimę w aucie oznaczonym ósemką, który traci do pierwszej lokaty ponad dwadzieścia dwie sekundy.
Na tor, po pierwszych problemach spowodowanych kolizją z dwoma rywalami, wyjechał zespół Glickenhaus, jednak jego strata do prowadzących wynosiła czterdzieści pięć okrążeń.
Do czołówki w klasie LMP2 powróciła tymczasem Jota, pokonująca kolejne okrążenia na dwóch pierwszych lokatach, wyprzedzając zespół United Autosports #22.
Czwarta pozycja w klasie należała do ekipy Team WRT #31, która musiała zmierzyć się z karą przejazdu przez boksy za ignorowanie niebieskich flag, natomiast czołową piątkę uzupełniał polski zespół Inter Europol Competition #34.
W LMGTE Pro na prowadzeniu nadal pozostawał skład AF Corse #51 z Jamesem Calado za kierownicą, który po kolejnych minutach walki oddał 488 GTE Evo w ręce swojego zespołowego kolegi Alessandro Pier Guidiego. Zmiana zawodników nie spowodowała jednak utraty prowadzenia.
Na drugim miejscu plasowała się tymczasem druga ekipa AF Corse #52, która zdołała poradzić sobie ze zdobywcą pole position, Porsche #92 i powiększać przewagę nad Porsche oznaczonym numerem #91.
W klasie LMGTE Am na prowadzeniu jechał NorthWest AMR #98, który wykorzystał pojawienie się w boksach ekipy AF Corse #54, a na drugie miejsce przesunął się Cetilar Racing #47.
Z wyścigu wycofały się natomiast dwa zespoły GTE Am. D'Station Racing #777, podobnie jak Demspey-Proton Racing zakończyły swoją walkę na torze z powodu uszkodzeń, po kolizji z prototypem Glickenhausa.
- Image: © FIA WEC / Gabi Tomescu/AdrenalMedia.com