Andreas Seidl: McLaren przeżywa teraz trudny czas

Carlos Sainz - McLaren F1 Team / © McLaren F1

Szef zespołu McLarena, Andreas Seidl, przyznał, że przeżywają obecnie bardzo trudny okres związany z koniecznością niedawnych zwolnień swoich pracowników.

Grupa McLaren potwierdziła pod koniec maja, że ze względu na kryzys spowodowany pandemią Covid-19 będzie zmuszona zwolnić aż 1200 osób z trzech oddziałów firmy. Seidl potwierdził, że 70 spośród nich to pracownicy działu wyścigowego i jego zdaniem wpłynie to bardzo niekorzystnie na przyszłość zespołu.

McLaren opowiadał się za ustaleniem limitu budżetowego na poziomie około 100 milionów dolarów, co pozwoliłoby na zachowanie większej ilości miejsc pracy. Jednak przy ostatecznych ustaleniach budżetu na przyszły rok, który ma wynosić 145 milionów dolarów, w firmie konieczne były cięcia.

"Po tym, co ogłosiliśmy dwa tygodnie temu, przeżywamy teraz bardzo trudny czas. Nie jest tajemnicą, że stanowczo negocjowaliśmy, aby budżet był jeszcze niższy. Jednak przy ostatecznych ustaleniach nie dało się uniknąć zwolnień” – tłumaczy Adreas Seidl.

"W F1 stracimy 70 członków naszego cenionego zespołu. Jednocześnie uważam, że potrzebujemy więcej czasu, aby ustalić, jaki będzie jego dokładny kształt i ostateczna wielkość w przyszłości.”

Jedyną pozytywną informacją dla Seidla jest to, że pracownicy wrócili już do fabryk i przygotowują się do rozpoczęcia sezonu, którego inauguracja nastąpi 5 lipca w Austrii.

"Naprawdę dobrze jest wreszcie wrócić do naszego biura projektowego. Dobrze jest znów zobaczyć cały zespół wyścigowy oraz pracowników produkcji. Krok po kroku nabieramy tempa i jesteśmy już przygotowani na co najmniej osiem wyścigów. Staramy się myśleć pozytywnie” - dodaje szef zespołu McLaren.

Image: © McLaren F1