Ben Sulayem zaprzecza i wyjaśnia swoje stanowisko w sprawie zwiększenia liczby sprintów na sezon 2023

Prezydent FIA Mohammed Ben Sulayem wyjaśnił w rozmowie z Daily Mail, że to nie kwestie finansowe były powodem wstrzymania się od zatwierdzenia sześciu wyścigów sprinterskich w sezonie 2023.
Na niedawnym posiedzeniu Komisji F1 w Londynie przedstawiono propozycję rozegrania większej liczby sprintów w przyszłym roku, na którą zgodziły się zespoły. By została ona zatwierdzona, konieczne było uzyskanie 26 z 30 głosów – to się jednak nie udało, inicjatywy tej nie poparła FIA, która posiada aż 10 głosów.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa wydała następnie oświadczenie, w którym poinformowała, że przeprowadzi odpowiednią ocenę wpływu większej ilości wyścigów sprinterskich na jej pracowników.
W mediach pojawiły się natomiast informacje, że Ben Sulayem zażądał od zespołów wkładu finansowego, aby zaakceptować propozycję większej liczby sprintów. Źródła informowały jednocześnie, że było to zaskoczeniem dla pozostałych stron.
Długo nie trzeba było czekać, by prezydent FIA zabrał w tej sprawie głos. Podczas wywiadu dla Daily Mail Ben Sulayem w pełni zaprzeczył, że odrzucenie propozycji zwiększenia wyścigów sprinterskich miało związek z pieniędzmi.
„Nie prosiłem o więcej pieniędzy, a jeślibym poprosił, chciałbym je wykorzystać we właściwy sposób – zainwestować w odpowiednie regulacje sportowe” – powiedział Mohammed Ben Sulayem.
„Mówimy, że Formuła 1 jest szczytem, i tak jest, więc FIA potrzebuje środków, aby zarządzać techniczną i finansową stroną sportu wartego miliardy dolarów w sposób, który to uszanuje. Potrzebujemy możliwości przestrzegania tych standardów.”
„Jeśli więc chodzi o sprinty, muszę sprawdzić, czy mój zespół obecny na miejscu będzie w stanie poradzić sobie z dodatkowym obciążeniem pracą, jaka wiązałaby się z tymi wyścigami.”
„Po Abu Zabi mówiło się, że powinniśmy coś zmienić. Nie rozumiem więc, dlaczego nagle mielibyśmy prosić zespół FIA o więcej. W przyszłości może dojść do incydentu, np. z udziałem samochodu bezpieczeństwa, i co wtedy?”
„Musimy się temu wszystkiemu przyjrzeć i podjąć rozsądną decyzję. Pozwólcie nam prowadzić naszą działalność, my to naprawimy.”
Ostateczne decyzje co do kształtu kalendarza i poszczególnych rund sezonu 2023 zapadną w późniejszym czasie. Być może zmiany zajdą więc i w sprintach. Ben Sulayem nie jest im przeciwny, jednak potrzeba czasu i przemyślenia.
„Popieram wyścigi, jeśli jest to właściwe rozwiązanie” – kontynuował prezydent FIA. „Nie mówię, że jest złe, mówię tylko, że jest czas na podjęcie decyzji. To dotyczy roku 2023, nie tego sezonu. Nie pali się.”
„Mamy coś takiego jak demokracja: Formuła 1 ma głos, zespoły mają, ja mam. Jeśli potem mówicie, że nie mogę wstrzymać się od głosu lub nie mogę poświęcić czasu na przeanalizowani sytuacji, to nie pozwalacie mi na swobodę demokracji.”