Bolid W14 Mercedesa dotknięty wysokimi temperaturami w Bahrajnie

Szef zespołu Mercedes, Toto Wolff, przyznał, że podczas porannej sesji zespół walczył z samochodem, co częściowo wynikało z wysokich temperatur na torze Sakhir.
Pod względem niezawodności pierwszy dzień przedsezonowych testów był dla niemieckiej ekipy solidny. Tak samo wyglądała sytuacja podczas piątkowej porannej sesji.
Lewis Hamilton, który w piątek prowadził bolid jako pierwszy, osiągnął ósmy czas w tej sesji, jednak jego bolid wyglądał dość niestabilnie podczas pokonywania zakrętów.
Toto Wolff zaprzeczył twierdzeniom, że Brytyjczyk przesadzał ze swoim bolidem i zwrócił uwagę na temperaturę panującą na torze, która wynosiła czterdzieści dwa stopnie Celsjusza.
„Samochód nie był dziś rano wyważony i widać, że podczas przyspieszania pozostawiał czarne ślady” – skomentował Wolff.
„Jest gorąco i po prostu nie znaleźliśmy odpowiedniego ustawienia na te warunki, co, jak sądzę, jest częścią nauki o nowym samochodzie.”
„To nie dlatego, że kierowca przesadza z oponami, to z powodu samochodu, który nie zapewnia odpowiedniej przyczepności tylnej osi. Jest to coś, co musimy rozwiązać.”
Po południu za kierownicą Mercedesa zasiadł George Russell, który osiągnął trzynasty czas całego dnia, jednak przejechał jedynie 26 „kółek”. W drugiej części popołudniowej sesji jego bolid uległ awarii, a na torze pojawiła się czerwona flaga.
- Image: © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images