Bottas: Nie mogłem w pełni zaufać tyłowi auta

Valtteri Bottas - Mercedes AMG Petronas F1 Team / © Mercedes AMG Petronas F1 Team / LAT Images

Fin, który zakwalifikował się do wyścigu o GP Emilii-Romanii na ósmym miejscu, przyznał, że główną przyczyną tak słabego wyniku były problemy ze stabilnością tyłu jego bolidu.

Z pewnością nie o takich kwalifikacjach na torze Imola marzył Valtteri Bottas. Choć ubiegłoroczny zdobywca pole position rozpoczął sobotnie zmagania od najlepszego czasu w Q1, to w każdym kolejnym segmencie było już coraz gorzej. Szczególnie słabo poradził sobie w finałowej części, gdzie uzyskał czas 1:14.898, który wystarczył jedynie do zajęcia odległej, ósmej pozycji. Dla kierowcy Mercedesa to najgorszy wynik w kwalifikacjach na suchym torze od GP Australii w 2018 roku.

Przyczyną takiego rezultatu mogła być kiepska przyczepność tylnej osi. Zawodnik przyznał co prawda, że w pierwszych dwóch segmentach kwalifikacji nie miał takiego problemu, jednak w finałowej części, już na pierwszym okrążeniu, tylna sekcja sprawiała mu wiele kłopotów, z którymi nie był w stanie sobie poradzić.

„Ósme miejsce zdecydowanie nie jest tym, w co dzisiaj celowałem, zwłaszcza biorąc pod uwagę moje odczucia z początku kwalifikacji" – powiedział Valtteri Bottas.

„Podczas pierwszego przejazdu w Q3 wjechałem w drugi zakręt i nagle straciłem przyczepność tylnej osi. To trwało przez cały pierwszy sektor i straciłem przez to sporo czasu. Właściwie to samo wydarzyło się podczas drugiego wyjazdu, a nigdy wcześniej nie doświadczałem tu czegoś takiego.”

„Nie mogłem zaufać tyłowi auta. Było to coś, czego nie czułem wcześniej w kwalifikacjach. Musimy więc jeszcze sprawdzić, co się stało, ale z pewnością jest to rozczarowujące.”

Fin podkreślił jednak, że był to problem innej natury niż ten, z którym Mercedes zmagał się na torze w Bahrajnie.

„To było coś innego. Teraz to działo się głównie na wejściach w zakręty, więc była to sytuacja, z jaką nie miałem do tej pory do czynienia. Musimy przede wszystkim przyglądnąć się, czy wszystko jest w porządku z samochodem” – dodał.

Trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej rozpocznie niedzielny wyścig na oponach pośrednich, co może dać mu strategiczną przewagę nad rywalami startującym na miękkiej mieszance. Wszystko jednak zależy od tego, czy Mercedes znajdzie rozwiązanie problemów, które trapiły Bottasa w finałowej części kwalifikacji.

Image: © Mercedes AMG Petronas F1 Team / LAT Images