Bottas: Uważam, że zwycięską strategią był podwójny pit stop

Valtteri Bottas uważa, że strategia Mercedesa, zakładająca jeden pit stop w GP Francji, kosztowała go podium, a może nawet wygraną. Fin wyścig zakończył na czwartym miejscu.

Bottas po dobrym starcie i utrzymaniu trzeciej lokaty, przez większość wyścigu plasował się za pierwszą dwójką i miał szansę utrzymać miejsce na podium do samej mety. Wszystko pokrzyżował drugi postój Verstappena, który powrócił na tor na miękkiej i świeższej mieszance.

Kierowcy Mercedesa, w przeciwieństwie do lidera klasyfikacji generalnej, pozostali na pętli Paul Ricard na mocno zużytym, twardym ogumieniu, przez co stracili - wygraną w przypadku Hamiltona i trzecie miejsce Fina, którego na ostatnich okrążeniach wyprzedził także Perez.

Bottas zdradził, że przed wyścigiem, wytłumaczył ekipie, dlaczego najlepszą strategią będzie podwójny postój. Dodał jednak, że zespół wymusił na nim inną taktykę, z której nie był zadowolony.

„Czemu ku*** nikt mnie nie słucha, gdy mówię, że podwójny pit stop będzie najlepszy?! Ja pier****” – brzmiała wypowiedź radiowa Valtteriego Bottasa, po tym, jak spadł na czwarte miejsce.

Po wyścigu, w rozmowie ze stacją Sky Sports, zawodnik Mercedesa wytłumaczył swój emocjonalny komunikat.

„Uważam, że zwycięską strategią był podwójny pit stop. Łatwo jest to powiedzieć po wyścigu, ale taka jest prawda” – przyznał.

„Jako zespół byliśmy skoncentrowani na wykonaniu naszej strategii, myśląc, że to najlepsze rozwiązanie. Jak widać takim nie było.”

Zapytany o to, czy jego komentarz nie był zbyt agresywny, odpowiedział: „Nie, bez obaw. Jasno wyrażałem swoją opinię. Przed wyścigiem sugerowałem podwójny postój, ale zespół uznał, że pojedynczy jest lepszy. I tak skończyliśmy w tej sytuacji.”

Bottas uważa także, że miał realne szanse na zwycięstwo, gdyby zespół go posłuchał.

„Gdybym zrobił podwójny pit stop, na pewno bylibyśmy na podium, a może nawet walczylibyśmy o zwycięstwo” - podsumował.