Brown o Norrisie: To fenomenalny kierowca, podobnie jak Alonso

Dyrektor generalny McLarena, Zak Brown, twierdzi, iż Lando Norris już teraz jest kierowcą, na którym będzie opierać się zarządzany przez niego zespół oraz uważa, że 23-latek dorównuje samemu Fernando Alonso.
„Nadaje się do stawki jak każdy inny z tu obecnych. Czułem to od pierwszego dnia, kiedy wystawiłem go przeciwko Fernando w 24-godzinnym wyścigu Daytona w obcym samochodzie i na zagranicznym torze. Uważam, że Fernando również jest tak samo skuteczny, jak każdy możliwy kierowca F1. Lando mu dorównuje i w zależności od warunków jest trochę przed nim i na odwrót” – powiedział Zak Brown dla ESPN.
Brown przejął funkcję kierowniczą w McLarenie w czasie, gdy Alonso był głównym kierowcą brytyjskiej ekipy. Zespół posiadał wtedy dość trudne relacje ze swoim dostawcą silników. Frustracja wobec problemów Hondy doprowadziła do opuszczenia Formuły 1 przez Hiszpana na dwa sezony, a jego miejsce zajął właśnie Norris.
Amerykański włodarz stajni z Woking współpracował jeszcze z dwukrotnym mistrzem świata podczas jego epizodu w innych seriach (między innymi w słynnym Indianapolis 500). Dało to 51-latkowi idealny wgląd w psychikę oraz zachowanie obu zawodników. Zauważa w nich wiele podobieństw.
„Gdybyśmy wsadzili wszystkich [kierowców F1] do brudnych buggy i zorganizowali między nimi wyścig, to Lando jest jednym z tych gości, który byłby w czołówce, ponieważ ma naturalny talent [do ścigania].”
Młody Brytyjczyk jeszcze nie miał okazji doświadczyć zwycięstwa Grand Prix. Jego najlepszym osiągnięciem jest druga lokata wywalczona podczas rywalizacji na Monzy w 2021 roku, kiedy to 23-latek musiał uznać wyższość swojego zespołowego kolegi Daniela Ricciardo. Podczas tego wydarzenia McLaren zdobył swój pierwszy dublet od ponad dekady.
Mimo to Brown jest przekonany, iż Norris jest typem kierowcy, na którym można budować markę McLaren, w taki sam sposób, w jaki drużyny NFL w USA krążą wokół gwiazdy na pozycji rozgrywającego.
Jest to coraz powszechniejsze podejście w środowisku królowej motorsportu. Warto przy tej okazji wspomnieć choćby o Red Bullu i jego relacji z Maxem Verstappen lub Charlesa Leclerca, na którego barkach spoczywa długoterminowa przyszłość Ferrari.
„Lando to znakomity kierowca” – upierał się. „Z całą pewnością jest gwiazdą, która daje nam motywację do rozwoju. Chce wygrywać wyścigi. Jest niewiarygodnie szybki i cały czas daje z siebie wszystko w kwalifikacjach. Potrafi zebrać okrążenie w całość.”
„Rzadko popełnia błędy, a jeśli już mu się to zdarzy, to są one znikome i na zasadzie «nie trafił w szczyt zakrętu, zblokował koła», ale nigdy nie widać, aby to kończyło jego próbę. Jego podejście do wyścigów jest naprawdę niesamowite. Gdy spoglądam na jego pierwszy rok, to czasami był nieco zbyt uprzejmy na torze” – kontynuował.
„Teraz stał się kimś, z kim można ostro się ścigać. Jeździ czysto, ale zdecydowanie, a przy tym bardzo dobrze radzi sobie z oponami. Nie ustępuje nikomu, jeśli chodzi o start.”
Szef McLarena jest świadomy tego, że jego podopieczny chce iść w ślady George’a Russella, który odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1 w ubiegłorocznej rundzie w Sao Paulo. Zawodnik urodzony w Bristolu po prostu nie chce pozostawać w tyle za swoimi rówieśnikami z topowych ekip.
„Ludzie, z którymi się ścigał, nie odniosą zbyt wielu triumfów, zanim on zacznie zdobywać swoje. Jestem pewny, iż [Lando] zdaje sobie sprawę z tego, że może pokonać George’a. Dokonywał tego już wcześniej.”
W tegorocznym sezonie Norris zmierzy się z zupełnie nowym dla siebie wyzwaniem. Po raz pierwszy weźmie na siebie ciężar bycia bardziej doświadczonym zawodnikiem i de facto liderem zespołu. Drugi fotel w brytyjskim składzie zajął debiutant Oscar Piastri, który zeszłego lata kategorycznie zerwał wszystkie swoje wcześniejsze powiązania z Alpine.
- Image: © McLaren F1 / LAT