Budkowski: Musimy zrozumieć czemu mamy słabe tempo wyścigowe

Dyrektor wykonawczy zespołu Alpine, Marcin Budkowski, powiedział, że zespół dogłębnie analizuje słabe wyniki wyścigów i chce zrozumieć przyczyny problemów jeszcze przed domowym Grand Prix na torze Paul Ricard.

Początek tegorocznego sezonu dla ekipy z Enstone jest bardzo wymagający, co pokazuje dorobek punktowy w klasyfikacji konstruktorów, który wynosi zaledwie dwadzieścia pięć oczek.

Problemem nie jest tu jednak prędkość kwalifikacyjna, czego dowodem są awanse, przynajmniej jednego kierowcy do trzeciej części czasówki (prócz GP Monako), jednak ogólne tempo wyścigowe.

Mimo konsekwentnej zdobyczy punktowej, kierowcy francuskiej stajni nie potrafią dotrzymać kroku zawodnikom ze środka stawki.

„Musimy zrozumieć czemu mamy słabe tempo wyścigowe i teraz nad tym się zastanawiamy” – powiedział Marcin Budkowski.

„Oczywiste jest, że nasze auto jest w stanie osiągać dobre wyniki w kwalifikacjach, ale na niektórych torach nie potrafimy tego powtórzyć w wyścigu. Musimy to opanować, aby zdobywać więcej punktów w mistrzostwach.”

„Mamy nadzieje, że nasze poprawki pomogą nam uzyskać dobry wynik w Grand Prix Francji, czyli na torze, który jest bardziej typowy dla Formuły 1.”

W Baku Fernando Alonso zakończył rywalizację na szóstym miejscu, jednak szef Alpine przypisuje to tylko niesamowitemu wysiłkowi Hiszpana pod koniec wyścigu.

„Rozczarowujący był wczesny koniec Estebana z powodu problemów z niezawodnością i niestety nasze tempo wyścigowe nie pozwalało Fernando na walkę o dobrą pozycję” - kontynuował.

„Potrzeba było fantastycznego wysiłku, aby zdobyć tę szóstą pozycję podczas dwóch ostatnich okrążeń.”

Budkowski dodał, że Alpine wprowadziło kilka nowych aktualizacji, a także zmieniło swoje tylne skrzydło po zaostrzeniu przepisów przez FIA.

„Dla każdego zespołu domowe Grand Prix jest czymś wyjątkowym. Alpine jest francuskim składem, z siedzibą we Francji, a większość ekip ma swoją siedzibę w Anglii, więc można nawet powiedzieć, że mamy dwa domowe wyścigi!”

„To przyjemność reprezentować Alpine na francuskiej ziemi, zwłaszcza w takim malowniczym regionie, ale zwraca to również uwagę na zespół.”

„Dodatkowo jest więcej kibiców, VIP-ów, oraz sponsorów, więc panuje jeszcze większa presja.”

„Kiedy jednak zaczyna się weekend wyścigowy, każdy z nas skupia się na tym, aby jak najlepiej wykorzystać auto, kierowcy i cały zespół. Zresztą jest tak w każdym wyścigu” - dodał.