Charles Leclerc: Spodziewaliśmy się czegoś więcej

Kwalifikacje do wyścigu o GP Emilii-Romanii nie były idealne w wykonaniu kierowców Ferrari. Charles Leclerc przyznał, że liczył na coś więcej niż siódme pole startowe, a Sebastian Vettel po raz kolejny nie awansował do czołowej dziesiątki.
Sezon 2020 jest bardzo trudny dla zespołu Ferrari. Ekipa z Maranello zamiast walczyć z Mercedesem i Red Bullem, tak naprawdę próbuje utrzymać się w czołowej trójce. Ostatnie rundy wyglądają jednak już nieco lepiej, zwłaszcza ze strony Charlesa Leclerca.
Nic więc dziwnego, że Monakijczyk przyjechał na Imolę optymistycznie nastawiony. W kwalifikacjach nie poszło jednak tak, jakby chciał. Charles Leclerc finalnie wywalczył siódme miejsce startowe, przegrywając nie tylko z kierowcami Mercedesa i Red Bulla, ale również z Pierre'em Gaslym i Danielem Ricciardo.
"Prawdopodobnie spodziewaliśmy się czegoś więcej, ale siódma pozycja jest tym, co mogliśmy dzisiaj zrobić, wszyscy są blisko" - przyznał Charles Leclerc po kwalifikacjach.
"Patrząc na moje okrążenie, to nie jestem z niego zbytnio zadowolony, podobnie jak i ze sposobu, w jaki jechałem w trzecim segmencie kwalifikacji, ale takie jest życie".
Najważniejszy jest oczywiście wyścig, więc Charles Leclerc liczy na to, że uda mu się pojechać w nim nieco lepiej. Wie bowiem, że stać go na więcej.
"Patrząc na różnicę pomiędzy mną a Pierre'em, to jest to trochę rozczarowujące, ale on wykonał niesamowitą pracę i przejechał niesamowite okrążenie. Ja dzisiaj tego nie zrobiłem, więc to by było na tyle. Mam nadzieję, że jutro będziemy mieli lepszy dzień" - dodał Charles Leclerc.
Dużo słabiej w kwalifikacjach do wyścigu o GP Emilii-Romanii poradził sobie Sebastian Vettel. Niemiec zajął w nich dopiero czternaste miejsce, jednak jak sam przyznaje, nie było tak źle, biorąc pod uwagę to, jak prowadził się samochód. Czterokrotny mistrz świata dostrzega już bowiem progres.
"To była lepsza sesja kwalifikacyjna. Byłem bardziej zadowolony ze samochodu i czułem się trochę bardziej komfortowo. Wygląda jednak na to, że utknęliśmy w miejscu, w którym obecnie się znajdujemy i nie miało to żadnego wpływu na to, gdzie jesteśmy w porównaniu z innymi" - powiedział Sebastian Vettel.
Czterokrotny mistrz świata walczył do samego końca o awans do finałowego segmentu kwalifikacji, jednak na najszybszym okrążeniu wypadł poza obszar toru w szykanie i jego czas anulowano. Tym samym spadł z trzynastego na czternaste miejsce.
"To było trochę zaskakujące, ale starałem się. Pod koniec też próbowałem wszystko wycisnąć, a podejmując większe ryzyko, pojechałem trochę za szeroko w szykanie, więc ostatecznie straciliśmy jedną pozycję za limity toru. Myślę jednak, że ważniejsze jest to, by próbować" - dodał Niemiec.
- Image: © Scuderia Ferrari