ELMS: Inter Europol Competition zdobywa kolejne ważne punkty w LMP2 i LMP3

Inter Europol Competition #34 / © Inter Europol Competition

Na szóstej i trzeciej lokacie w klasach LMP2 i LMP3 zespół Inter Europol Competition zakończył zmagania w czterogodzinnym starciu na torze Paul Ricard we Francji, zdobywając kolejne ważne punkty do klasyfikacji Europejskiej Serii Le Mans.

Czternasta lokata startowa nie zapowiadała walki o punkty w trzeciej rundzie ELMS, jednak Jakub Śmiechowski, Rene Binder i Matevos Isaakyan wykorzystali odpowiednio prototyp Ligier i awansowali do czołowej dziesiątki w klasie LMP2.

Przez pierwszą godzinę kierowcy polskiego składu musieli walczyć z opadami deszczu i mokrym torem, jednak pierwsza zmiana Kuby Śmiechowskiego pozwoliła awansować z czternastej pozycji na szóste miejsce, tuż przed oddaniem prototypu w ręce Isaakyana Matevosa.

Rosyjski zawodnik, podobnie jak wcześniej Śmiechowski, nie zwalniał tempa, co pozwoliło uzyskać najlepszy czas okrążenia w postaci 1:47.815 i awansować na kolejną pozycję.

Na ostatni przejazd w aucie Ligier zasiadł Rene Binder, którego dopadły niewielkie problemy z przyczepnością, co zakończyło się obrotem i spadkiem o dwie lokaty. Zawodnik Inter Europol Competition nie dał jednak za wygraną i tuż przed metą zdołał odzyskać szóste miejsce, dając zespołowi najlepszy wynik w tegorocznej kampanii w ELMS.

"Początek był bardzo trudny ze względu na unoszące się obłoki wody spod kół rywali. Widziałem bardzo mało" - przyznał po rywalizacji Jakub Śmiechowski. "Zacząłem w samochodzie czuć się jednak pewniej i mogłem naciskać coraz mocniej oraz zwiększać prędkość."

"Pod koniec mojego przejazdu samochód mocniej się ślizgał, a deszczowe opony trochę się przegrzały. Tor był w lepszej kondycji, jednak moje czasy się trochę pogorszyły."

"Załoga wykonała świetną robotę, a my jesteśmy bardzo zadowoleni z szóstego miejsca" - dodał Polak.

Zadowoleni po rywalizacji na Paul Ricard byli także Rene Binder i Matevos Isaakyan, którzy przyznali, że to dobry prognostyk przed zbliżającym się 24-godzinnym wyścigiem Le Mans.

"Był to dla nas solidny wyścig przed Le Mans" - przyznał Binder. "Samochód sprawował się bardzo dobrze, ale pod koniec zmagaliśmy się trochę z suchą nawierzchnią, ponieważ postawiliśmy na ustawienia na mokry tor. Bardzo się cieszę jednak, że załoga osiągnęła tak solidny wynik i był to dobry trening przed Le Mans."

Matevos Isaakyan dodał: "Ogólnie jestem bardzo zadowolony z dotychczasowych postępów. To był nasz pierwszy wyścig na mokrej nawierzchni i dokonaliśmy kilku dobrych zmian, z których wszyscy byliśmy zadowoleni."

"Zaryzykowaliśmy podczas mojego przejazdu na przesychającym torze i trochę zbyt wcześnie wyjechaliśmy na slickach i choć na początku było to trudne, ostatecznie się opłaciło."

Po wycofaniu się z rywalizacji na torze Spa-Francorchamps Nigel Moore i Martin Hippe ponownie zakończyli rywalizację w klasie LMP3 na podium, zajmując ostatecznie trzecie miejsce po czterogodzinnych zmaganiach na francuskim obiekcie. Mimo iż załoga musiała zjechać do boksów na karę za kontakt z samochodem numer #16, obaj zawodnicy dali z siebie wszystko, aby utrzymać się na podium.

"To był wyścig z niezbyt dobrym samochodem, ale zakończony dobrym wynikiem. Tak więc, pod względem naszych punktów w klasyfikacji spisaliśmy się dobrze, jednak nadal mamy problemy do rozwiązania i dużo pracy przed nami, zanim pojedziemy na Monzę" - podkreślił Nigel Moore.

Martin Hippe dodał: "Kolejne podium, więc jest dobrze. Początek był bardzo trudny z powodu deszczu i trudno było uzyskać odpowiednią temperaturę opon. Pierwsza neutralizacja za samochodem bezpieczeństwa trochę nam pomogła, a kiedy zmieniliśmy opony na slicki, mogliśmy naciskać trochę mocniej. Straciliśmy drugie miejsce, ale cieszymy się, że wróciliśmy na podium po wycofaniu się w Spa."

"Po ciężkim weekendzie w Spa, ten był dla nas lepszy. Niestety nie osiągnęliśmy założonego wyniku w LMP3, ponieważ otrzymaliśmy karę przejazdu przez boksy za spowodowanie kolizji, co kosztowało nas zwycięstwo. Nadal jednak cieszymy się, że mogliśmy zająć trzecie miejsce w mocnej stawce" - podsumował zmagania w LMP3 Sascha Fassbender, menadżer zespołu Inter Europol Competition.

"W przypadku LMP2 pierwszy samochód bezpieczeństwa tym razem był dla nas pozytywny, ponieważ w przeszłości mieliśmy trochę pecha. W trudnych okolicznościach kierowcy zyskali sporo miejsc w pierwszej części wyścigu, natomiast w środkowej fazie rywalizacji byliśmy jednymi z najszybszych."

"Ostatecznie bardzo się cieszymy, że zajęliśmy bardzo solidną szóstą pozycję, ponieważ ciężko na to pracowaliśmy."

"Z niecierpliwością czekamy na Le Mans, ponieważ jesteśmy o wiele lepiej przygotowani niż w zeszłym roku i miejmy nadzieję, że uzyskamy lepszy wynik" - dodał.

Image: © Inter Europol Competition