FIA gotowa do zatwierdzenia nowych regulacji technicznych mających na celu zwalczanie porpoisingu

Prezydent FIA, Mohammed Ben Sulayem, poinformował, że nowe regulacje techniczne bolidów dotyczące konstrukcji podłóg w celu zwalczania porposingu, zostaną w tym tygodniu przekazane Światowej Radzie Sportów Motorowych.
Zjawisko porpoisingu, chociaż nie jest w sportach motorowych niczym nowym, w aktualnym sezonie stało się jednym z najważniejszych tematów. Debata, jak rozwiązać problem powstały w wyniku zastosowania nowych regulacji, toczy się od pierwszego Grand Prix w Bahrajnie.
Porpoising był na początku sezonu problemem mocno rozpowszechnionym i dotykał większość zespołów, jednak szczególnie dotkliwie doświadczali go kierowcy Ferrari i Mercedesa. Mimo to nie było przekonania, czy FIA powinna interweniować, czy zostawić kwestie samym ekipom do rozwiązania według własnych pomysłów. Punkt zwrotny w tej kwestii nastąpił w Baku, gdzie narzekanie kilku kierowców na ból pleców skłoniło federację do bliższego przyjrzenia się sprawie.
Stwierdzono wówczas, że zjawisko pionowej oscylacji auta stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa kierowcy, zarówno z powodu zwiększonego ryzyka wypadków przy dużych prędkościach - czyli w momencie największego podskakiwania bolidów oraz niekorzystnego wpływu na zdrowie kierowców. Niedługo później ogłoszono wprowadzenie limitów na ruchy pionowe bolidów i wprowadzenie odpowiednich środków do ich pomiarów.
Implementacja tych środków opóźniła się aż do Grand Prix Belgii, jednak w międzyczasie pojawiła się kwestia ustalania regulacji na przyszły sezon. Zdecydowano się zawrzeć w nich zapisy mające na celu zawalczenie zjawiska porpoisingu. Orędownikiem szeroko zakrojonych zmian był Mercedes, jednak po sprzeciwie wielu ekip ustalono kompromis.
Z proponowanego podniesienia podłogi o dwadzieścia pięć milimetrów zdecydowano się obniżyć tą wartość do piętnastu milimetrów, na co zgodziły się wszystkie stajnie.
„Po omówieniu problemu z porpoisigiem ze wszystkimi dwudziestoma kierowcami F1 i dziesięcioma szefami zespołów, z przyjemnością potwierdzam, że w tym tygodniu prześlemy zaktualizowane przepisy techniczne 2023 do WMSC, aby rozwiązać ten problem, oprócz środków już podjętych w tym sezonie” - czytamy w oświadczeniu prezydenta FIA.
Mimo osiągnięcia kompromisu nie wszyscy są jednak z niego zadowoleni. Stajnia Red Bulla, najmniej dotknięta zjawiskiem porpoisingu, przez długi czas była zdecydowanym przeciwnikiem interwencji ze strony federacji.
„To trudne dla FIA, bo gdzie wyznaczasz granicę?” – argumentował Horner.
„Chociaż tak, FIA ma obowiązek bezpieczeństwa, aby się temu przyjrzeć, gdzie kończy się ta linia? Czy musimy prosić o pozwolenie na przejście ze zwykłych na deszczowe opony? Trzeba bardzo uważać na niezamierzone konsekwencje tych rzeczy.”
„Oczywiście zastrzeżeniem jest bezpieczeństwo, a bezpieczeństwo ma ogromne znaczenie dla wszystkich – ale należy to wziąć pod uwagę” – dodał.
„Byłbym o wiele bardziej zaniepokojony konstrukcją w Alfie Romeo, na którą trzeba patrzeć z punktu widzenia ochrony kierowcy, w przeciwieństwie do podskakiwania, czego nie widzieliśmy podczas ostatnich wyścigów” – przyznał Horner, odnosząc się do zniszczonej konstrukcji chroniącej kierowcę w bolidzie Zhou Guanyu na Silverstone.
W innym tonie wypowiadał się między innymi Toto Wolff – szef stajni Mercedesa, który przyznawał rację FIA, argumentując to kwestiami zdrowotnymi kierowców.
„Podsumowanie lekarzy jest takie, że częstotliwość 1-2 Hz, utrzymująca się przez kilka minut, może prowadzić do uszkodzenia mózgu. My mamy 6-7 Hz przez kilka godzin.”
„Więc odpowiedź jest bardzo prosta: FIA musi coś z tym zrobić” – dodał.
- Image: © Alfa Romeo F1 Team Orlen / DPPI