FIA wprowadza surowsze testy podłóg od sezonu 2023

Charles Leclerc - Scuderia Ferrari / © Pirelli Motorsport

Międzynarodowa Federacja Samochodowa opublikowała szczegóły dotyczące testowania podłóg w przyszłorocznych konstrukcjach bolidów Formuły 1, a także zmian w przepisach związanych z modyfikacją konstrukcji skrzyni biegów.

W pewnym momencie sezonu zaistniała obawa, iż niektóre zespoły zaprojektowały podłogi tegorocznych bolidów w taki sposób, aby spełniały obowiązujące normy, jednocześnie dopuszczając pewną elastyczność w innych miejscach. Miałoby to poprawić ogólne osiągi tejże konstrukcji oraz pomóc w zwalczaniu porpoising’u.

Ta sytuacja sprawiła, iż organ zarządzający Formułą 1 postanowił stworzyć specjalną dyrektywę techniczną przed tegorocznym Grand Prix Belgii, która w swoim zamyśle miała pozbyć się nieuczciwych zagrywek ze strony ekip. Przed rozpoczęciem kampanii w 2023 roku w życie ma wejść jeszcze więcej zmian w tym obszarze samochodu.

Wyznaczono kilkanaście punktów na powierzchni podłogi, w których zostanie zainstalowane dodatkowe obciążenie, aby ograniczyć jej poruszanie do maksymalnie ośmiu milimetrów, po czym cała powierzchnia zostanie zeskanowana.

Osoby decyzyjne na najwyższych szczeblach królowej motorsportu zastrzegli sobie prawo do przesunięcia tych punktów, jeśli kształt podłogi został zaprojektowany w sposób umożliwiający uzyskanie większej giętkości w pewnych miejscach.

Krawędzie podłogi zostaną podniesione o dwadzieścia pięć milimetrów, tak samo, jak gardziel dyfuzora znajdująca się pod podłogą, a wszystko to w ramach walki z efektem podskakiwania samochodu.

Zespoły będą miały również możliwość zmiany projektu swoich skrzyń biegów „w przypadku, gdy materiały, procesy lub zastrzeżone części staną się niedostępne lub ich użycie zostanie ograniczone ze względów zdrowotnych i bezpieczeństwa”. Wcześniej takie modyfikacje były możliwe tylko „w celu rozwiązania problemów z niezawodnością” albo „w celu oszczędzania kosztów”.

Na ostatnim posiedzeniu FIA w Bolonii zatwierdzono szereg zmian w przepisach i regulacjach technicznych Formuły 1 na przyszły rok. Wśród nich znajduje się formalne zakazanie kontrowersyjnych separatorów przedniego skrzydła przywiezionych przez Mercedesa na wyścig w Austin.

Stajnia z Brackley ostatecznie zaniechała prób wdrożenia tego pomysłu podczas weekendu z Grand Prix Stanów Zjednoczonych z obawy przed formalnym protestem ze strony innych zespołów. Światowa Rada Sportów Motorowych zmodyfikowała również dozwolone wymiary tychże części, aby wzmocnić ich pierwotne przeznaczenie. Od teraz mają stanowić konstrukcyjny element łączący poszczególne segmenty przedniego skrzydła, a nie poprawiać przepływ powietrza.

Image: © Pirelli Motorsport