Formuła 1 nie zawita do obu ameryk w sezonie 2020

Formuła 1 nie zawita w tym roku ani do Północnej, ani Południowej Ameryki. Sport miał zawitać do Austin, Mexico City oraz Sao Paulo, jednak ciągły wzrost zakażeń koronawirusa zmusił organizatorów do rezygnacji z tamtejszych wyścigów.

Liberty Media miała jeszcze głębokie nadzieje, że zarówno wyścig w USA, jak i Meksyku uda się uratować, jednak nieustannie dochodzi tam do wzrostu zakażeń. Niezwykle trudna jest także sytuacja w Brazylii, co oznacza, że w tym roku nie zobaczymy toru Interlagos w harmonogramie.

Rozważano organizację wyścigu w Montrealu pod koniec października, jednak ze względu na tamtejsze dość ostre ograniczenia i restrykcje dotyczące podróży, los rundy w Kanadzie jest również przesądzony.

Harmonogram 2020 składa się obecnie z 13 rund, ponieważ do kalendarza dołączyły kolejne trzy wyścigi - Nurburgring, Portimao oraz Imola. Formuła 1 robi również co może, aby doprowadzić do skutku dwie rundy w Azji - Malezję oraz Wietnam, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo anulowania wyścigu w Chinach, o czym pisaliśmy tutaj: Malezja zastąpi Chiny w kalendarzu Formuły 1?.

Na przełomie listopada i grudnia do kalendarza mogą również dołączyć Bahrajn i Abu Zabi, z czego jeden z nich mógłby być organizatorem nawet dwóch rund Formuły 1.

"Jak wspominaliśmy wcześniej, spodziewamy się, że zrewidowany sezon 2020 będzie obejmował od 15 do 18 wyścigówki i zakończy się w połowie grudnia" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Formuły 1.

"Po trwających dyskusjach i bliskiej współpracy z naszymi partnerami możemy również potwierdzić, że ze względu na trwającą pandemię COVID-19, lokalne ograniczenia oraz znaczenie zapewnienia bezpieczeństwa, w Brazylii, USA, Meksyku i Kanadzie nie będzie można ścigać się w tym sezonie."

Jak dodał Chase Carey, szef Formuły 1: "Chcemy również złożyć hołd naszym niesamowitym partnerom w obu Amerykach i nie możemy doczekać się wspólnego powrotu w przyszłym sezonie, kiedy po raz kolejny będą mogli zachwycić miliony fanów na całym świecie."