Gasly uważa, że zespół zmarnował szansę na piątą lokatę w Grand Prix Singapuru

Pierre Gasly był wściekły na swój zespół po niedzielnym wyścigu o Grand Prix Singapuru, ponieważ uważał, że mógł zdobyć piątą pozycję, ale ekipa za wcześnie podjęła decyzję o przejściu z opon przejściowych na opony do jazdy po suchej nawierzchni.

W pierwszej części wyścigu Francuz zajmował siódme miejsce, znajdując się przed Danielem Ricciardo oraz oboma kierowcami Astona Martina, jednak wczesny zjazd do boksów odwrócił kolejność i ostatecznie Gasly uplasował się za nimi.

Kierowca AlphaTauri był zirytowany decyzją swojego zespołu i utratą pozycji, głównie dlatego, że wcześniej nie było dyskusji na ten temat.

„Mieliśmy wszystko w swoich rękach i zmarnowaliśmy to, ponieważ zdecydowaliśmy się na zjazd zbyt wcześnie” – powiedział Gasly.

„Nie było komunikacji, nie było dialogu, czego nie do końca rozumiem. Zaryzykowaliśmy w momencie, gdy nie było takiej potrzeby.”

„Zjechaliśmy, wszyscy inni zostali na torze i zostaliśmy wyprzedzeni przez cztery samochody.”

„Daniel był za nami, daleko w tyle, ale pozostał na torze, tak jak powinniśmy my to zrobić i ukończył na piątym miejscu.”

„Więc tak, straciliśmy dziewięć punktów i to dziewięć ważnych punktów. Jestem po prostu smutny. Nie jestem zadowolony z naszego występu” – dodał.

Francuz podkreślił, że jego zespół zmarnował okazję na zbliżenie się do Alfy Romeo w klasyfikacji konstruktorów. Co więcej, AlphaTauri została również wyprzedzona przez Astona Martina, do którego traci aktualnie trzy punkty.

„Uważam, że w pozycji, w której byliśmy, czyli wyprzedzamy głównych rywali, utrzymujemy miejsce w Singapurze, tor wysycha, ale rozgrzanie opon byłoby trudne… Nie widzę sensu tak ryzykować” – ubolewał Gasly. „Po prostu oddaliśmy naszą lokatę!”

„Kiedy mamy okazję, żeby zdobyć piąte miejsce? W tym roku zdarzyło się to raz w osiemnastu wyścigach.”

„Jest to frustrujące, ponieważ naciskamy bardzo, bardzo mocno i po prostu nie wykonaliśmy dobrego wezwania na pit stop” – podkreślił Francuz.