GP Hiszpanii: Lewis Hamilton zwycięzcą wyścigu na Circuit de Barcelona-Catalunya

Lewis Hamilton okazał się najlepszym zawodnikiem niedzielnych zmagań na obiekcie położonym pod Barceloną. Podium uzupełnili Max Verstappen i Valtteri Bottas.

Wyścig o Grand Prix Hiszpanii rozpoczął się na suchej nawierzchni przy temperaturach powietrza i nawierzchni wynoszących odpowiednio 21 i 32°C oraz dwudziestoprocentowym prawdopodobieństwie wystąpienia opadów deszczu.

Niemal wszyscy kierowcy ustawili się na polach startowych wyposażeni w opony wykonane z miękkiej mieszanki. Na odmienną strategię zdecydował się jedynie Kimi Raikkonen, który zdecydował się na założenie opon pośrednich.

Znakomitym startem popisał się Max Verstappen, który wykorzystując przewagę prędkości, jako pierwszy wjechał w zakręt numer jeden. Świetnie ruszył także Charles Leclerc, co pozwoliło mu wyprzedzić Valtteriego Bottasa.

Pod koniec pierwszego okrążenia na pozycji lidera znajdował się Max Verstappen przed Lewisem Hamiltonem i Charlesem Leclerkiem, a pierwszą piątkę uzupełniali Valtteri Bottas i Daniel Ricciardo.

Zacięta walka na początku wyścigu toczyła się również pod koniec stawki. Bardzo dobrym tempem wykazywał się między innymi Mick Shumacher, utrzymujący za sobą nie tylko Nikitę Mazepina, ale również obydwu kierowców Williamsa.

Pierwszym pechowcem GP Hiszpanii okazał się Yuki Tsunoda. Na ósmym okrążeniu silnik w samochodzie Japończyka odmówił posłuszeństwa, przez co reprezentant AlphaTauri musiał zatrzymać swój bolid i wycofać się z dalszej rywalizacji. Ponieważ uszkodzony samochód ekipy z Faenzy pozostawał na poboczu w niebezpiecznym miejscu, żółte flagi szybko zostały zastąpione wyjazdem samochodu bezpieczeństwa.

W trakcie neutralizacji na zjazd do alei serwisowej zdecydował się Antonio Giovinazzi. Mechanicy Włocha dostrzegli jednak, że przygotowany dla niego komplet opon jest uszkodzony, co zmusiło ich do szybkiego przygotowania kolejnego zestawu, podczas gdy kierowca pozostawał na stanowisku serwisowym. Na wymianę ogumienia zdecydowali się również zawodnicy Williamsa, którzy wykonali podwójny pit stop.

Restart wyścigu nastąpił na jedenastym okrążeniu, ale nie przyniósł on żadnych zmian w czołówce. Wkrótce po wznowieniu rywalizacji sędziowie ogłosili, że Pierre Gasly otrzyma karę pięciu sekund, za ustawienie swojego auta poza granicami pola startowego.

Pierwszym kierowcą, który zdecydował się na zjazd po nowe opony, poza okresem neutralizacji, był Pierre Gasly. Francuz po odbyciu kary wyjechał na świeżym komplecie opon pośrednich. Jako kolejni, kilka okrążeń później na podobny ruch wykonali Fernando Alonso, Sebastian Vettel, Carlos Sainz i Lance Stroll.

Pierwsza zmiana w czołówce nastąpiła na 25 okrążeniu, kiedy u swoich mechaników zameldował się Max Verstappen. Niestety w bolidzie Holendra wystąpiły kłopoty ze zdjęciem lewej tylnej opony, przez co jego postój znacznie się wydłużył.

Wyścig na torze pod Barceloną przyniósł pewną nowość, jeżeli chodzi o przekaz telewizyjny. Pierwszy raz realizator zdecydował się na upublicznienie korespondencji radiowej pomiędzy zespołem a FIA, udostępniając podsłuch rozmowy Toto Wolffa z Michaelem Masim, dotyczącej kłopotów Hamilotna z dublowaniem Nikity Mazepina.

Zmiana na pozycji lidera nastąpiła na 29 okrążeniu, kiedy do boksów został wezwany Lewis Hamilton. Po sprawnym postoju i założeniu opon pośrednich Brytyjczyk wyjechał na tor pięć sekund za Maxem Verstappenem. W tym samym czasie na trzecie miejsce awansował Valtteri Bottas.

Na półmetku rywalizacji liderem wyścigu pozostawał niezmiennie Max Verstappen, za którego plecami w szaleńczą pogoń ruszył Lewis Hamilton. Podium uzupełniał Valtteri Bottas, a kolejne pozycje zajmowali Charles Leclerc, Daniel Ricciardo, Sergio Perez, Carlos Sainz, Kimi Raikkonen, Esteban Ocon i zamykający pierwszą dziesiątkę Lando Norris.

Na niespodziewane zagranie strategiczne zdecydował się zespół Mercedesa, który na 43. Okrążeniu wezwał Lewisa Hamiltona po kolejny komplet opon pośrednich. Po sprawnym pitstopie siedmiokrotny mistrz świata powrócił do walki na trzeciej pozycji.

Kolejne przetasowanie w czołówce nastąpiło na dziewiętnaście okrążeń przed końcem, kiedy Sergio Perez zdołał wyprzedzić Daniela Ricciardo, korzystając z systemu DRS, i awansował tym samym na piątą pozycję, ze stratą piętnastu sekund do Charlesa Leclerca.

W końcowej części wyścigu coraz bardziej dochodziły do głosu różnice w stanie ogumienia u poszczególnych kierowców. Przekonał się o tym między innymi Lando Norris, dość łatwo wyprzedzony przez Carlosa Sainza. 

Przez cały czas dystans dzielący Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona systematycznie malał, zapowiadając emocjonującą walkę w samej końcówce. Brytyjczyk musiał jednak najpierw uporać się ze swoim zespołowym kolegą, który nie kwapił się do oddania pozycji, pomimo kolejnych ponagleń swojego inżyniera. 

Do zmiany na prowadzeniu doszło na sześćdziesiątym kółku. Lewis Hamilton korzystając z lepszego stanu ogumienia i systemu DRS bez najmniejszych problemów wyprzedził Holendra na wejściu w zakręt numer jeden. W odpowiedzi na to ekipa Red Bulla szybko zdecydowała o ściągnięciu swojego reprezentanta po świeże miękkie opony, aby mógł on włączyć się do rywalizacji o najszybsze okrążenie w wyścigu.

Ostatecznie zwycięzcą wyścigu o Grand Prix Hiszpanii został Lewis Hamilton, a podium uzupełnili Max Verstappen i Valtteri Bottas. W czołowej dziesiątce znaleźli się natomiast Charles Leclerc, Sergio Perez, Daniel Ricciardo, Carlos Sainz, Lando Norris, Esteban Ocon i Pierre Gasly.

Wyniki Grand Prix Hiszpanii: