GP Holandii: Zdecydowane zwycięstwo Verstappena w domowym wyścigu na Zandvoort

Max Verstappen drugi raz z rzędu wygrał swój domowy wyścig o GP Holandii. Holender nie dał szans swoim rywalom i odniósł pewne zwycięstwo na torze Zandvoort, co tylko umocniło go na pozycji lidera mistrzostw kierowców. Podium uzupełnili George Russell z ekipy Mercedes i kierowca Ferrari, Charles Leclerc.

Start wyścigu odbył się bez większych przetasowań stawki. Max Verstappen po starcie z pole position utrzymał pozycję lidera. Już w pierwszym zakręcie doszło do kontaktu pomiędzy Carlosem Sainzem a Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk próbował wcisnąć się przed Hiszpana, ale nie znalazł wystarczającej ilości miejsca i musiał porzucić swój plan ataku.

Na drugim okrążeniu Kevin Magnussen z zespołu Haasa stracił panowanie nad swoim bolidem. Duńczyk wjechał żwir oraz otarł się o jedną z band, jednak nie odniósł praktycznie żadnych uszkodzeń i po chwili wrócił do rywalizacji.

Piętnaście minut po rozpoczęciu rywalizacji, Fernando Alonso, po kilku nieudanych próbach ataku, zdołał wyprzedzić kierowcę AlphaTauri, Pierra Gasly’ego, a następnie, bez większych problemów, uporał się z drugim kierowcą AlphaTauri, Yukim Tsunodą.

Po nowe opony pierwsi kierowcy zaczęli zjeżdżać na dwunastym okrążeniu. W alei serwisowej zameldowali się: Sebastian Vettel, Zhou Guanyu i Pierre Gasly.

Carlos Sainz podczas swojej zmiany opon stracił aż 12.7 sekundy. Zespół Ferrari zapomniał o lewej tylnej oponie, a przy okazji mechanicy w nieodpowiednim miejscu zostawili klucz do przykręcania opon i przejechał po nim Sergio Perez.

W ciągu następnych kilku okrążeń karę pięciu sekund za przekroczenie prędkości w alei serwisowej otrzymał kierowca Alfy Romeo, Zhou Guanyu, a po świeży komplet pośrednich opon zjechał lider wyścigu, Max Verstappen. Zjazd Holendra spowodował, że na dwóch pierwszych miejscach znaleźli się kierowcy Mercedesa, którzy nie zaliczyli jeszcze zmiany ogumienia.

Verstappen mający świeże opony, na dwudziestym ósmym kółku wyprzedził George’a Russella i błyskawicznie zbliżał się do Lewisa Hamiltona, który nie zamierzał walczyć z Holendrem i zjechał na swoją pierwszą zmianę opon.

Na trzydziestym okrążeniu pierwsza dziesiątka była ustawiona następująco: Verstappen, Russell, Leclerc, Perez, Hamilton, Sainz, Norris, Stroll, Alonso i Ocon.

Aż trzydzieści dwa okrążenia na twardych oponach przejechał natomiast George Russell. Brytyjczyk na swoją pierwszą zmianę opon został wezwany jako ostatni.

Charles Leclerc na trzydziestym piątym kółku tracił do lidera wyścigu Maxa Verstappena ponad osiem sekund. Monakijczyk dobrze sobie radził w swoim Ferrari, ale nie miał żadnych szans na walkę z Holendrem.

Sergio Perez za szeroko wyjechał w pierwszym zakręcie i zmusił atakującego go Lewisa Hamiltona do mocnego hamowania. Okrążenie później Brytyjczyk jednak wyprzedził swojego rywala z Red Bulla, lecz dodatkowych trudności przysporzył mu wyjeżdżający z alei serwisowej Sebastian Vettel, który nie miał gdzie zjechać i w pewnym momencie zablokował Brytyjczyka.

Czterdzieste pierwsze okrążenie przyniosło zmianę opon dla Sergio Pereza, który miał bardzo słabe tempo. Meksykanin dostał od swojego zespołu twarde ogumienie i po wyjeździe musiał bronić się przed Fernando Alonso, któremu po chwili, odjechał na ponad trzy sekundy.

Na czterdziestym czwartym okrążeniu żółte flagi wywołał Yuki Tsunoda, który zatrzymał się w jednym z zakrętów, informując zespół o źle założonej oponie. Po chwili jednak ekipa poinformowała kierowcę, że wszystko jest w porządku i Japończyk wrócił do wyścigu.

Kolejne problemy Tsunody. Po incydencie z żółtymi flagami kierowca AlphaTauri zjechał po nowy komplet opon i na swoim stanowisku spędził aż 31.9 sekundy (prawdopodobnie miał problem z pasami, więc mechanicy musieli je wyregulować). Po wyjeździe z alei serwisowej Japończyk poinformował ekipę o kolejnych problemach. W komunikacie zwrotnym usłyszał „STOP, STOP”. Tsunoda zatrzymał swój bolid na poboczu, a na pętli pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa, natomiast kierowcy zaczęli zjeżdżać po świeże opony.

Na pięćdziesiątym okrążeniu zakończyła się wirtualna neutralizacja. Na pierwszej pozycji pewnie utrzymywał się Max Verstappen, a za nim, ze stratą ponad dwunastu sekund jechał Lewis Hamilton, dalej byli: Russell, Leclerc, Perez, Ocon, Sainz, Norris, Alonso i Stroll.

Pięćdziesiąte piąte okrążenie przyniosło kolejne żółte flagi. Na prostej startowej zatrzymał się Valtteri Bottas z zespołu Alfa Romeo. Na początku żółte flagi zostały wprowadzone tylko w pierwszym i drugim sektorze, lecz po chwili na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.

Neutralizacja przyniosła kolejną serię zjazdów po nowe opony. Ze ścisłej czołówki w alei serwisowej zameldowali się Verstappen, Leclerc i Perez. Liderem wyścigu został Lewis Hamilton.

Na następnym okrążeniu za samochodem bezpieczeństwa, po nowe opony zjechali kolejni zawodnicy. Russell otrzymał miękką mieszankę, a Carlos Sainz, który również zmienił ogumienie, został wypuszczony w bardzo złym momencie i otarł się o przednie skrzydło bolidu Alpine.

Samochód bezpieczeństwa zjechał na sześćdziesiątym pierwszym okrążeniu. Lewis Hamilton nie utrzymał za sobą Maxa Verstappena zbyt długo, ponieważ Holender wyprzedził siedmiokrotnego mistrza świata już na prostej startowej. Verstappen po jednym okrążeniu od restartu” zbudował sobie dwie sekundy przewagi nad drugim Mercedesem.

Lewis Hamilton nie był w stanie walczyć na swoich oponach. Brytyjczyk najpierw został wyprzedzony przez swojego kolegę z zespołu, a następnie bez żadnych problemów uporał się z nim Charles Leclerc.

Karę pięciu sekund na siedemdziesiątym okrążeniu otrzymał Carlos Sainz, za nieprawidłowe wypuszczenie ze stanowiska do zmiany opon. Będący na piątej pozycji Hiszpan, w pięciu sekundach miał za sobą aż czterech kierowców i nie miał już szans na utrzymanie piątego miejsca.

Rywalizację na Zandvoort pewnie wygrał Max Verstappen. Holender z przewagą ponad czterech sekund wyprzedził drugiego Georoge’a Russella oraz Charlesa Leclerca, który zakończył wyścig na trzeciej pozycji.

Na czwartym miejscu linię mety minął Lewis Hamilton, który wyprzedził Sergio Pereza. Siódmy był Lando Norris, ósmy, po uwzględnieniu pięcio sekundowej kary, Carlos Sainz, Esteban Ocon dojechał dziewiąty, a dziesiątkę zamknął Lance Stroll.

Wyniki Grand Prix Holandii: