Hakkinen: Perez zrobi wszystko, o co poprosi go zespół

Sergio Perez - Oracle Red Bull Racing / © Getty Images / Red Bull Content Pool

Według Miki Hakkinena pozycja Sergio Pereza w Red Bullu jest jasno określona, a Meksykanin potrafi dobrze wykonywać polecenia zespołowe, które najczęściej mają na celu pomoc Maxowi Verstappenowi.

Perez odegrał kluczową rolę podczas Grand Prix Abu Zabi 2021, kiedy spowolnił Lewisa Hamiltona na tyle, że ten nie miał później wolnego okna, by zjechać do alei serwisowej w czasie neutralizacji. Umożliwiło to Maxowi Verstappenowi zmianę opon i późniejszy triumf.

Również w skróconej rywalizacji na torze Suzuka w minionym roku Meksykanin do końca wywierał presję na Charlesie Leclercu, aż ten w końcu popełnił błąd i ściął zakręt, za co otrzymał pięć sekund kary. Spadek na trzecie miejsce w tamtym wyścigu oznaczał, że drugie mistrzostwo zdobył Verstappen. Tym samym pośrednio Perez przyczynił się do obu tytułów Holendra.

Mistrz świata F1 z 1998 i 1999 roku, Mika Hakkinen, uważa, że posłuszeństwo Meksykanina jest korzystne dla Red Bulla, nawet jeśli czasami przyjmuje postać taktycznej brudnej gry. Zdaniem Fina posiadanie kierowców takich jak Verstappen i Perez umożliwia Bykom osiąganie sukcesów.

„Perez to dobry partner zespołowy” – powiedział Hakkinen. „Potrafi być niegrzeczny i jest bardzo posłuszny. Przez bycie niegrzecznym rozumiem to, że zespół czasami prosi go na przykład o spowolnienie innych.”

„Sergio nie interesuje to, co pomyślą inni. Spowolni rywali, jeśli skład tego chce. Czy to kwalifikacje, czy wyścig, zrobi to, o co został poproszony.”

„Myślę, że to brudna robota, ale jednak działa i się sprawdza. Wpływa to też na kwestie wizerunkowe, ale tak to czasem bywa.”

33-letni kierowca z Guadalajary z pewnością będzie chciał dobrze wejść w sezon i rzucić wyzwanie Maxowi Verstappenowi, jednak Hakkinen nie daje Meksykaninowi zbyt dużych szans w walce z Holendrem i patrzy na to dość realistycznie.

„Nie zajdziesz daleko, jeśli nie wierzysz, że jesteś szybki, ale kiedy masz w zespole takiego rywala jak Max, musisz być realistą. Musisz przyznać, że nie dasz rady pokonać Maxa. Potrzeba czegoś niemal nadprzyrodzonego, by to zrobić. Perez będzie tym drugim, nie ma co do tego wątpliwości” – zakończył Fin.

Image: © Getty Images / Red Bull Content Pool