Hamilton: Nie jest dobrze, gdy walka o tytuł kończy się tak szybko

Lewis Hamilton przyznał, że rozumie frustrację fanów F1, którzy mogą być świadkami zdobycia tytułu przez Maxa Verstappena, już podczas Grand Prix Singapuru.

Choć początek sezonu zapowiadał zaciętą walkę między Maxem Verstappenem a Charlesem Leclercem, to wyśmienita forma Red Bulla i błędy Scuderii sprawiły, że Holender już praktycznie zapewnił sobie tytuł.

116-punktowa przewaga Verstappena oznacza, że jeśli w Singapurze 24-latek wyprzedzi Leclerca o 22 punkty, to zapewni sobie drugi z rzędu tytuł mistrza świata już w ten weekend.

Nie można kwestionować osiągnięć Verstappena i Red Bulla, ale Hamilton żałuje, że kibice nie będą mogli podziwiać zaciętej walki o tytuł.

„Doskonale rozumiem fanów. W zeszłym roku mieli wspaniałą walkę o tytuł do samego końca, a w tym sezonie, może się okazać, że będziemy mieli mistrza już w Singapurze” – powiedział Hamilton.

„To nigdy nie jest dobre, gdy sezon «kończy się» tak wcześnie. Nawet gdy to ja w ten sposób wygrywałem mistrzostwa.”

„Dla kierowcy jako jednostki, to jest świetne, ale dla samego sportu, jest to po prostu słabe.”

„Jestem naprawdę wdzięczny, że w 2008 i 2021 roku byłem uczestnikiem cudownej walki do samego końca i mam nadzieję, że w przyszłości jeszcze trochę będzie takich sezonów.”

Na słaby sezon Hamiltona w 2022 roku wpłynęły skomplikowane problemy z aerodynamiką, które ciążyły na nowej konstrukcji Mercedesa, ale siedmiokrotny mistrz świata cieszy się z postępów osiągniętych w ostatnim czasie, a zwłaszcza z solidarności i determinacji wykazanej przez załogę Mercedesa.

„Jestem zadowolony z postępów, które poczyniliśmy i jestem dumny z siły oraz wzrostu w naszym zespole” – stwierdził Hamilton.

„Widok tych wszystkich osób, które dają z siebie wszystko, jest dla mnie niesamowity.”

„To naprawdę imponujące, ponieważ w ten sezon jest po prostu nieugięty. Jestem im dozgonnie wdzięczny” – zakończył Brytyjczyk.