Hamilton o rywalizacji z Verstappenem na torze: Max jest agresywny jak diabli

Lewis Hamilton, w wywiadzie przeprowadzonym na rzecz najnowszego sezonu popularnego serialu „Formuła 1: Drive to Survive”, stwierdził, że jego najgroźniejszy konkurent minionego sezonu posiada nadmiernie agresywny styl jazdy.
Dwóch pretendentów do mistrzowskiego tytułu ścierało się ze sobą kilkukrotnie podczas minionej kampanii. Jednym z takich kontrowersyjnych incydentów była sytuacja z zakrętu Copse w czasie pierwszego okrążenia w wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Pomiędzy kierowcami doszło do kontaktu, po którym kierowca Red Bulla uderzył w bariery. Było to jedno z najmocniej analizowanych i żywiołowo dyskutowanych wydarzeń zeszłorocznego sezonu.
Hamilton otrzymał dziesięciosekundową karę za udział w tym incydencie, jednak powrócił w iście mistrzowskim stylu, wygrywając wyścig przed swoją publicznością. Trzeci odcinek nowego „Drive to Survive” ma koncentrować się na dramacie z Silverstone, a czwarty sezon serialu o Formule 1 zadebiutuje na platformie Netflix w piątek 11 marca.

W klipie z wywiadu przeprowadzonego z siedmiokrotnym mistrzem świata w popularnym serialu, Hamilton omawiając jazdę Verstappena, zasugerował, że Holender próbuje pokonać rywali za pomocą bezkompromisowej jazdy.
„Myślę, że Max jest agresywny jak diabli. Najczęściej popycha to do granic możliwości, a nawet bardziej. Ścigałem się z wieloma kierowcami. Zawsze zdarzają się agresorzy, ale ja tak nie działam. Po prostu staram się pokonać ich na torze” – powiedział kierowca Mercedesa.
Kontrowersje wokół sposobu zwycięstwa Verstappena w wyścigu w Abu Zabi i Mistrzostwach Świata doprowadziły do kwestionowania przyszłości Hamiltona w sporcie. 37-latek spędził następne osiem tygodni poza zasięgiem opinii publicznej, bez jakiegokolwiek wywiadu lub aktywności w mediach społecznościowych.
Po tym dość długim okresie milczenia Brytyjczyk zapewnił, że będzie kontynuował karierę w Formule 1. Stwierdził, iż wycofanie się na tym etapie nie było brane przez niego pod uwagę – pomimo problemów, jakie napotkał po ogłoszeniu wyniku wyścigu, który jego zdaniem został zmanipulowany.

„Nigdy nie powiedziałem, że kończę karierę. Uwielbiam robić to, co robię. To był dla mnie trudny czas. Czas, w którym naprawdę musiałem się zresetować, skupić się na byciu tu i teraz” – wyjaśnił Hamilton.
„Miałem wokół siebie rodzinę, spędziłem z nimi cudowne chwile i ostatecznie zdecydowałem, że podejmę wyzwanie i będę walczył przez kolejny rok. Początkowo nie wyznaczyłem sobie żadnych celów na ten sezon.”
„Oczywiście każda osoba w tym zespole pracowała nad ostatecznym celem wygrania Mistrzostw Świata i ponownego podniesienia poprzeczki oraz zrobienia czegoś, czego nikt nigdy wcześniej nie zrobił. Jesteśmy ośmiokrotnymi mistrzami świata, czas powiększyć ten dorobek” – zakończył Brytyjczyk.
- Image: © Getty Images / Red Bull Content Pool