Lewis Hamilton, po frustrującym pierwszym dniu treningów w Bahrajnie, wyraził obawy, że zespół zmierza w złym kierunku.
Brytyjczyk był dopiero dziesiąty w pierwszej sesji treningowej, tracąc ponad dwie sekundy do najlepszego czasu ustanowionego przez Sergio Pereza.
Podczas drugiej piątkowej sesji Hamilton zdołał przeskoczyć na ósmą pozycję, tracąc 0.636 sekundy do kierowcy Astona Martina Fernando Alonso.
To wciąż daleko od tego, na co liczył zespół, który stara się odbudować po słabym sezonie 2022.
„Próbujemy dosłownie wszystkiego” – powiedział Hamilton po zakończeniu wieczornej sesji. „Nie jest zbyt dobrze, musimy jeszcze sporo pracować.”
„Jeżeli chodzi o tempo wyścigowe, to jesteśmy dość blisko Ferrari i wygląda na to, że Aston jest drugi” – przyznał.
Hamilton powiedział, że po długim okresie zimowego rozwoju, obecny stan rzeczy jest trudny do przyjęcia.
„Każdy pracuje niezwykle ciężko, ale jesteśmy po prostu na złej drodze. Musimy znaleźć sposób, aby dostać się na właściwy miejsce” – zaznaczył kierowca Mercedesa.
Dyrektor inżynierii Mercedesa, Andrew Shovlin, bronił decyzji Mercedesa, dotyczącej pozostania przy radykalnej koncepcji braku sekcji bocznych.
„Jeśli chodzi o naszą koncepcję, to musimy zobaczyć, gdzie będziemy w ten weekend, ale już mamy wiele pomysłów, które dotyczą ewolucji tych miejsc w naszym W14” – podkreślił.
„Wiele czasu poświęciliśmy poprawie wydajności i temu, żeby pozbyć się porpoisingu” – powiedział dla Sky Sports F1.
„Ta konstrukcja jest dużo stabilniejsza od poprzedniej. Porpoising był czymś, co naprawdę powstrzymywało nas w zeszłym roku. Jeśli mamy samochód, w którym udało nam się to wyeliminować, mamy coś, na czym możemy budować i się rozwijać.”
„Nadal pracujemy nad balansem. Nie jest on na takim poziomie, jaki byśmy chcieli, więc mamy sporo pracy do zrobienia” – podsumował Shovlin.
- Image: © Mercedes-AMG Petronas Formula One Team / LAT Images