Hamilton: Zostając w McLarenie miałbym dziś na koncie tylko jeden tytuł

Lewis Hamilton - Mercedes AMG Petronas F1 Team / © Mercedes AMG Petronas F1 Team / LAT Images

Lewis Hamilton przyznał, że decydując się na przejście z McLarena do Mercedesa, nie miał żadnej pewności co do tego, kiedy znów będzie mógł stanąć na najwyższym stopniu podium.

Brytyjczyk zadebiutował w barwach stajni z Brackley w sezonie 2013, czyli trzy lata po jej powrocie do stawki Formuły 1. Decyzja ta wydawała się wówczas zupełnie niezrozumiała, ponieważ zespół mógł poszczycić się wtedy zaledwie jednym zwycięstwem, odniesionym przez Nico Rosberga w 2012 roku podczas Grand Prix Chin.

„Dołączyłem do Mercedesa w czasach, kiedy na półkach nie mieli zbyt wielu pucharów” - powiedział Hamilton w wywiadzie dla jednego ze sponsorów, firmy Crowdstrike.

„Pomyślałem, że warto byłoby sprawdzić, czy mogę wykorzystać wszystko to, czego nauczyłem się w McLarenie, aby pomóc dotrzeć na szczyt ekipie, która wcześniej nie odnosiła sukcesów.”

36-latek był przez bardzo długi czas podopiecznym McLarena. Jak sam jednak stwierdził, brakowało mu tam poczucia udziału w procesie budowania pozycji zespołu.

„Byłem z McLarenem odkąd skończyłem 13 lat. Czułem się tam jak w domu, a oni otaczali mnie dobrą opieką.”

„Oni mieli już wspaniałą historię i wiele zdobytych tytułów, przez co czułem, że niekoniecznie pomagam budować coś wielkiego.”

Decydując się na transfer i opuszczając fabrykę w Woking, Lewis miał na swoim koncie 21 wygranych wyścigów oraz mistrzostwo świata kierowców wywalczone w sezonie 2008.

„Momentami zastanawiałem się, kiedy znów będę w stanie wygrywać.”

„Umiem podejmować ryzyko. Senna mawiał, że jeżeli ktoś nie wciska się w każdą lukę, to nie jest kierowcą wyścigowym.”

„Uważam, że jeżeli ktoś w życiu nie ryzykuje, to zwyczajnie stoi w miejscu. Dlatego mogłem tam zostać, ale patrząc z perspektywy czasu, nie miałbym szans na kolejne tytuły. Po czternastu latach byłbym jednokrotnym mistrzem świata.”

Bardzo duży wpływ na decyzję zawodnika urodzonego w Stevenage miał także ówczesny szef Mercedesa, Ross Brawn oraz Niki Lauda.

„Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.”

„Jestem bardzo szczęśliwy, że zdecydowałem się podjąć ten krok w nieznane. Zawdzięczam to ludziom takim jak Niki oraz Ross, którzy naprawdę we mnie uwierzyli” - podsumował.