Honda przeciwna umowie z Fernando Alonso i Andretti Autosport

Nie minęło sporo czasu od ostatnich doniesień dotyczących Fernando Alonso i jego kolejnego startu w Indy 500, ale sytuacja ponownie zmieniła się o 180 stopni i wygląda na to, że Hiszpan będzie musiał przystąpić do wyścigu z silnikiem Chevroleta.
Pomimo nieudanego występu w ubiegłorocznych zmaganiach, kiedy to Alonso nie uzyskał kwalifikacji do wyścigu, Hiszpan nie zniechęcił się i również w tym roku zamierzał przystąpić do rywalizacji w Indianapolis i zawalczyć o Potrójną Koronę.
Niecały miesiąc temu magazyn Racer przeprowadził rozmowę z Michaelem Andrettim, który dał do zrozumienia, że zespół chciałby powrotu Alonso z silnikiem Hondy w 2020 roku.
Niemniej jednak, według najnowszych informacji przekazanych przez Racer, Honda zdecydowała się zrezygnować z porozumienia z Andretti Autosport i hiszpańskim kierowcą.
W zeszłym tygodniu spodziewano się ogłoszenia umowy. Alonso prowadził rozmowy, aby pozostać w zespole po Indy. Dlatego tym bardziej informacja ta okazuje się zaskakująca, gdyż pojawiają się pytania kto zajmie miejsce Hiszpana w samochodzie Andretti i ewentualnie z którą inną ekipą Alonso mógłby wystartować.
Team Penske planuje korzystać maksymalnie z czterech samochodów, z kolei Ed Carpenter Racing z trzech i nie zamierza dodawać czwartego.
Oprócz tego, jeśli Alonso zamierza zakwalifikować się do wyścigu, może wziąć pod uwagę pozostałe ekipy Chevroleta takie jak: Arrow McLaren SP, Dreyer & Reinbold Racing, DragonSpeed, Juncos Racing i A.J. Foyt Racing.
W 2017 roku Alonso pokazał się z dobrej strony w swoim debiucie dla ekipy Andretti z Hondą, kiedy udało mu się prowadzić przez kilka okrążeń zanim doszło do awarii silnika. W ubiegłym roku powrócił do USA wraz z McLarenem napędzanym przez silnik Chevroleta. Hiszpan niejednokrotnie wypowiadał się krytycznie na temat wad jednostki napędowej Hondy. W międzyczasie wystartował w legendarnym wyścigu Le Mans i wziął udział w Rajdzie Dakar z zespołem Toyoty.