Imola lub Mugello potencjalnymi alternatywami dla GP Azerbejdżanu

Prezydent Automobile Club d’Italia poinformował, że trwają rozmowy z Liberty Media na temat potencjalnej drugiej rundy F1 we Włoszech, na wypadek odwołania GP Azerbejdżanu.
W ciągu najbliższych dwóch dni mamy poznać pierwszą, europejską część tegorocznego kalendarza F1. Tournée po Starym Kontynencie rozpocznie podwójna runda na austriackim torze Red Bull Ring i zakończy je, tradycyjnie już, wyścig na Monzy w pierwszy weekend września.
Według włoskiego dziennika La Gazetta dello Sport, Angelo Sticchi Damiani, prezydent ACI (Automobile Club d’Italia), negocjuje możliwość rozegrania drugiej rundy na Monzie lub innym włoskim obiekcie, ponieważ niewykluczone jest, że z harmonogramu wypadnie GP Azerbejdżanu – jak podali promotorzy tego wydarzenia, idea rozegrania wyścigu w Baku przy pustych trybunach, nie jest dla nich opłacalna.
Damiani zastrzegł jednak, że jeśli drugi wyścig miałby odbyć się na Monzie, musiałby być rozegrany na tej samej konfiguracji toru, co pierwszy.
Innymi obiektami, które mogłyby gościć drugą rundę F1, są tory Imola oraz Mugello.
Z tych dwóch opcji, o wiele lepiej wygląda tor Mugello, należący do Ferrari. Na tym obiekcie rozgrywane są również wyścigi MotoGP, jednak w tym roku, z powodu pandemii koronawirusa, włoska runda została odwołana. Jest także lepiej przygotowany do organizacji dużych imprez niż tor Imola.
Pewne jest jedno – druga runda, tak jak pozostałe europejskie wyścigi, zostanie rozegrana przy pustych trybunach.
- Image: © Scuderia Ferrari