Inter Europol Competition piąty w drugiej rundzie Asian Le Mans Series

Zespół Inter Europol Competition z piątym wynikiem w klasie LMP3 zakończył drugą rywalizację na torze Dubai Autodrome w ramach Asian Le Mans Series, jednak i tym razem nie obyło się bez problemów.
Polski skład w osobie Aleksa Buchancowa do drugiej rywalizacji w 4 Hours of Dubai ruszał z czwartej lokaty i wszystko wskazywało na to, że zdobyte doświadczenie z pierwszego wyścigu pozwoli odrobić straty i powalczyć o podium.
Już pierwsza godzina walki na torze w Dubaju okazała się jednak bardzo trudna i wymagająca, a wszystko za sprawą kontaktu z innym samochodem oraz dziesięciosekundową karą dla żółto-zielonego Ligiera #13 za złamanie regulaminu podczas postoju w boksie, co ostatecznie dało spadek na siódmą pozycję.
Dobra dyspozycja Guilherme Oliveiry oraz Nico Pino pozwoliła odrobić pewne straty, co dało awans o dwie lokaty i podobnie jak dzień wcześniej zakończyć wyścig na piątym miejscu w klasyfikacji LMP3, ze stratą ponad okrążenia do zwycięskiego składu Nielsen Racing #8.
„Jakoś straciłem dobre wyczucie, które miałem w sobotę” – przyznał Aleks Buchancow. „Miałem w niedzielę sporo problemów w dużym ruchu na torze przy wyprzedzaniu samochodów GT. Po kontakcie z jednym z rywali zacząłem odczuwać ból prawej ręki, który na szczęście ustąpił po kilku okrążeniach. Szczerze mówiąc, chyba trochę odczuwałem jeszcze wysiłek fizyczny związany z sobotnim wyścigiem. Życzę zespołowi dużo szczęścia w Abu Zabi.”
„Na początku swojej zmiany zacząłem natychmiast jechać szybkim tempem, aby zredukować stratę” – wyjaśnił Guilherme Oliveira. „Starałem się wycisnąć z samochodu, ile się dało, ale niewiele dało się zrobić wskutek uszkodzenia. W sobotę mieliśmy więcej swobody w kwestii doboru tempa i było nieco więcej luzu. W niedzielę presja była większa.”
Nico Pino, dodał: „To był nieco pechowy wyścig. Z każdym okrążeniem samochód spisywał się coraz gorzej. Zmagałem się z nadsterownością, samochód był niestabilny, zwłaszcza tył. Był trudny w prowadzeniu. Mam nadzieję, że w Abu Zabi będziemy mieli więcej szczęścia i staniemy na podium. Samochód jest dobry, kierowcy również, więc wszystko jest możliwe.”
Występ zespołu Inter Europol Competition podsumował również Sascha Fassbender, który przyznał, że był to wymagający weekend dla nowych kierowców oraz polskiej stajni, która z ogromną motywacją zmierza do Abu Zabi na dwie ostatnie rundy.
„To był weekend pełen wydarzeń. Bardzo dziękuję Aleksowi, który zastąpił w ostatniej chwili zakażonego Covidem Jamesa Daysona. Szczęśliwie James czuje się już dobrze i jest w drodze do Abu Zabi, gdzie wystartuje w dwóch kolejnych wyścigach w ramach przygotowań do sezonu ELMS” – powiedział Sascha Fassbender.
„Dla naszych młodych kierowców był to weekend pełen nauki i zbierania doświadczeń. W sobotę niewielki problem techniczny być może kosztował nas zwycięstwo. W niedzielę jechaliśmy uszkodzonym samochodem, więc jesteśmy szczęśliwi, że udało się dojechać do mety. Jedziemy teraz z wielką motywacją do Abu Zabi” – podsumował menadżer zespołu Inter Europol Competition.
- Image: © Inter Europol Competition