Inter Europol Competition z wysokimi aspiracjami przed ostatnimi rundami FIA WEC w Bahrajnie

Inter Europol Competition / © Inter Europol Competition

Zespół Inter Europol Competition z wysokimi celami przystępuje do dwóch ostatnich rywalizacji Długodystansowych Mistrzostwach Świata, potwierdzając chęć zdobycia podium, które zwieńczyłoby ich debiut w FIA WEC.

Alex Brundle, Jakub Śmiechowski i Renger van der Zande, którzy dzielą prototyp Oreca 07-Gibson z numerem #34, wystartują w dwóch ostatnich rundach tegorocznego sezonu z bagażem doświadczeń, który zebrali przez cały trwający sezon, jednak tor Bahrain International Circuit jest dla zespołu nowym, nieznanym obiektem i z pewnością postawi przed nim nowe wyzwania.

Polska ekipa do sześciogodzinnej oraz ośmiogodzinnej walki ruszy z dorobkiem sześćdziesięciu siedmiu punktów i piątą pozycją w klasyfikacji zespołów LMP2, a za sprawą sześćdziesięciu trzech punktów do zdobycia, ekipa spod Warszawy ma szansę podskoczyć w zestawieniu ekip, kończąc swój pierwszy sezon na wysokim miejscu.

„Bardzo dobrze jest wrócić do zespołu i samochodu” – przyznał Alex Brundle. „To świetne miejsce na wyścigi WEC i mamy tu wiele do zrobienia. Musimy upewnić się, że jesteśmy gotowi od pierwszej sesji treningowej.”

„Jestem optymistycznie nastawiony do zbliżających się dwóch wyścigów. Myślę, że nasz samochód będzie bardzo mocny i nadal jesteśmy na dobrej pozycji do walki o wysokie miejsce w mistrzostwach. To musi być nasz cel – unikanie problemów, ale także przesunięcie się na wyższy poziom wydajności i po to tu właśnie jesteśmy. Więc nie mogę się doczekać, aby odegrać w tym swoją rolę.”

„Nigdy tu nie byłem, ale trochę trenowałem na symulatorze” – przyznał natomiast Kuba Śmiechowski. „Tor wydaje się mieć przyjemny flow i podobał mi się. Wiem, że nie będzie to łatwe, zwłaszcza jeśli chodzi o temperatury, ale nie mogę się tego doczekać. Chciałbym stanąć na podium w przynajmniej jednym wyścigu w tym roku, więc jeśli uda nam się to osiągnąć, byłbym naprawdę szczęśliwy.”

Renger van der Zande dodał: „To nowy obiekt dla zespołu. Jesteśmy na pustyni, co oznacza, że na torze będzie dużo piasku, a to będzie się równało z bardzo niską przyczepnością. Nie sądzę, że to jest nasz najmocniejszy punkt. Każda pętla o wysokiej przyczepności była dla nas pozytywna. Widzieliśmy to w Le Mans i Portimao; kiedy poprawia się przyczepność, jesteśmy lepsi.”

„Nie wiemy jeszcze, czego się spodziewać, ale mamy wokół siebie bardzo dobry skład, aby jak najlepiej to wykorzystać, a po pierwszym i drugim treningu będziemy wiedzieć, czy zmierzamy w dobrym kierunku.”

„Przed nami dużo pracy i mamy dwie szanse na walkę o coś dobrego, co miejmy nadzieję, uda się osiągnąć dzięki podium” – podsumował.

Image: © Inter Europol Competition