Jost Capito ujawnia główny powód odejścia z F1

Były szef Williamsa, Jost Capito, wyjawił główny powód odejścia z Formuły 1 po dwóch latach spędzonych w ekipie z Grove i zapewnia, iż jego następca, James Vowles jest właściwym wyborem na to stanowisko.

Jost Capito dołączył do ekipy z Grove w grudniu 2020 roku, zastępując na stanowisku szefa zespołu Simona Robertsa. Jednak po dwóch latach, wraz z zakończeniem kampanii 2022, Niemiec opuścił szeregi stajni.

W wywiadzie dla AutoBild Capito ujawnił, iż zmęczenie wynikające z napiętego harmonogramu Formuły 1 umocniło go w jego pierwotnym założeniu, podjętym w momencie przyjęcia roli dyrektora zespołu, które obejmowało opuszczenie Williamsa w ciągu kilku lat.

„Z zewnątrz, oczywiście, nie masz wglądu, ale pierwotnie powiedziałem, że będę zajmować to stanowisko przez dwa lata, ewentualnie trzy” – przyznał Niemiec. „Jest tak wiele wyścigów, że jest to praktycznie wyczerpujące. Dodatkowo potrzeba więcej czasu niż dwa, trzy lata, aby przywrócić zespół na szczyt.”

Kampania 2022 w wykonaniu Williamsa z całą pewnością nie należała do udanych. Mimo tego, że zespół finalnie zakończył sezon na ostatnim miejscu klasyfikacji konstruktorów z dorobkiem jedynie ośmiu punktów, Capito zapewnił, że wykonał dobrą pracę, budując niezbędne fundamenty.

„Wierzę, że najpierw trzeba położyć fundamenty, a kiedy już to zostanie wykonane, można na tym budować.”

„Byłem przekonany, że aktualnie tak jest i przekazałem również zarządowi, że teraz, gdy masz podstawy, powinieneś mieć również kogoś, kto pozostanie tutaj dłużej i będzie mógł kontynuować pracę” – dodał.

Ekipa z Grove potwierdziła, iż wieloletni strateg Mercedesa, James Vowles przejmie stanowisko szefa Williamsa, rozpoczynając pracę od 20 lutego. Choć wybór brytyjskiego inżyniera był dla wielu zaskoczeniem, Capito przyznał, że jest zadowolony z drogi, jaką wybrał jego były skład, stawiając na doświadczenie jego nowego następcy.

„Pracowałem już z Jamesem, także z Mercedesem i ich kierowcami. Jest bardzo kompetentny; jest dobrym człowiekiem i bardzo go lubię. Oczywiście odpowiednio mu pogratulowałem” – podsumował Niemiec.