Kubica: Potrzebujemy radykalnych zmian w bolidzie

Kubica: Potrzebujemy radykalnych zmian w bolidzie

Robert Kubica, który ukończył GP Wielkiej Brytanii na piętnastej pozycji, stwierdził po zakończeniu rywalizacji, że był to kolejny trudny wyścig, w którym znowu dały o sobie znać słabe strony tegorocznej konstrukcji Williamsa.

Robert Kubica kolejny raz popisał się pozytywnym startem, ale niestety z każdym kolejnym okrążeniem zaczęły pojawiać się różnego rodzaju kłopoty. Polski kierowca po wyścigu bardzo narzekał na problem, który dotyczył odpowiedniego dogrzania opon w jego bolidzie. W trakcie rywalizacji w samochodzie oznaczonym numerem 88 pojawiły się również kolejny raz problemy z hamulcami, które w dużym stopniu utrudniały kierowcy Williamsa podróżowanie w odpowiednim tempie po torze Silverstone.

„Kolejny raz udało mi się wystartować w miarę pozytywnie, co jest jednym z niewielu pozytywów podczas niedzielnych wyścigów. W początkowej fazie wyścigu miałem spore problemy z dogrzaniem opon, przez co bardzo się ślizgałem" - powiedział Robert Kubica.

„Naszym celem było przedłużenie do maksimum pobytu na torze, co wiązało się z dużym oszczędzaniem opon, które nie wpływa pozytywnie na tempo. Gdy jednak udało mi się doprowadzić moje opony do odpowiedniej temperatury, to tempo było całkiem przyzwoite jak na nasze możliwości. W późniejszej fazie wyścigu pojawiły się kolejne problemy. Zaczęło się od problemów z wyważeniem, a na końcu powróciły już dobrze nam znane problemy z hamulcami".

„Końcówka wyścigu była naprawdę trudna. Mimo wszystko samochód był podczas rywalizacji w pewnym sensie bardziej przyjemny i nadawał się do szybszej jazdy”.

Polski kierowca po niedzielnym wyścigu powiedział, że zespół Williamsa musi w końcu dokonać znaczących popraw, ponieważ jazda tegorocznym bolidem nie należy do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych obowiązków.

Nasz zespół musi w końcu dokonać znaczących zmian albo wszyscy oszalejemy. W naszej tegorocznej konstrukcji z okrążenia na okrążenie potrafi zmienić się balans, co odbija się w znaczący sposób na stoperze. Liczę, że poprawki, które wkrótce pojawią się w moim bolidzie, będą działały poprawnie i zbliżą nas w pewnym stopniu do naszych rywali. Jeżeli jednak poprawki będą przypominać te z soboty i niedzieli, to będą to ulepszenia tylko z nazwy, ponieważ z bolidem nadal dzieją się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca” - podsumował kierowca Williamsa.