Lando Norris: Mamy jeszcze sporo pracy do wykonania

Lando Norris - McLaren F1 Team / © McLaren F1

Lando Norris przyznał, że wyścig o GP Styrii pokazał, jak wiele do Red Bulla i Mercedesa wciąż traci McLaren.

Brytyjski kierowca imponuje w tym sezonie swoją regularnością, zdobywając w każdym wyścigu solidne punkty. Nie inaczej było też podczas GP Styrii, do którego Lando Norris ruszał z trzeciego pola startowego.

O ile jednak w kwalifikacjach strata do Red Bulla i Mercedesa nie była duża, tak w tempie wyścigowym kierowca McLarena był bezradny. Szybko stracił bowiem dystans do Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona, a przed serią pierwszych zjazdów do alei serwisowej wyprzedzili go również Valtteri Bottas i Sergio Perez.

Lando Norris zwraca więc uwagę, że choć McLaren uczynił spore postępy, tak wciąż wiele brakuje do dwóch czołowych ekip. Jest to jednak bodziec, który zmusi ekipę z Woking do dalszej poprawy ich samochodu.

„Super jest zdać sobie sprawę z tego, o ile szybsi byli w niedzielnym wyścigu. To dowodzi, o ile lepszy jest ich [Red Bulla] samochód. Jednak w sobotę, to ja wyprzedziłem jednego z nich” – przyznał Lando Norris, który zajął w GP Styrii piąte miejsce.

„Czasami robimy dobrą robotę w kwalifikacjach. Może nie na Paul Ricard, ale w sobotę dajemy z siebie wszystko i tak też było w sobotę. Jednak takie dni jak niedziela pokazują też, jak wiele musimy jeszcze poprawić i ulepszyć samochód. Mamy jeszcze sporo pracy do wykonania.”

Lando Norris początkowo utrzymywał za sobą Sergio Pereza i Valtteriego Bottasa, ale szybko zdał sobie sprawę, że taka jazda może przysporzyć mu problemów w późniejszej fazie wyścigu, a i tak nie da rady pokonać tej dwójki. Taka taktyka ostatecznie się opłaciła, bo rywalizację ukończył jedynie za duetami Red Bulla i Mercedesa.

„To nigdy nie jest miłe do zrobienia, ponieważ nie chcesz oddawać żadnej pozycji” – tłumaczył Norris. „Odrobiliśmy naszą pracę domową. Już w sobotę wiedziałem, z kim będę się ścigał.”

„To dość proste. Mógłbym spróbować i zobaczyć, jakie jest nasze tempo i jak długo mógłbym trzymać ich za sobą, co daje mi dobrą przewagę nad tymi za nimi. Muszę też jednak podjąć decyzję, kiedy zaczyna mi to szkodzić we własnym wyścigu. Gdybym robił to za długo, byłbym bardziej narażony na niebezpieczeństwo ze strony Carlosa Sainza pod koniec wyścigu.”

Lando Norris utrzymał po GP Styrii czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, a McLaren trzecie w tabeli konstruktorów.

Image: © McLaren F1