Lapierre: Jestem wdzięczny Alpine za możliwość rywalizowania w najwyższej kategorii FIA WEC

Nicolas Lapierre - Alpine Endurance Team / © ELMS / Jakob Ebrey

Nicolas Lapierre jest wdzięczny, że siedem lat po swojej ostatniej pełnoetatowej roli w kategorii LMP1 w zespole Toyota Gazoo Racing, otrzymał "kolejną szansę" na rywalizację o zwycięstwa w najwyższej klasie w Długodystansowych Mistrzostwach Świata.

Czterokrotny zwycięzca 24-godzinnego wyścigu Le Mans został niedawno ogłoszony jako kierowca samochodu klasy Le Mans Hypercar zespołu Alpine Endurance. Dla Francuza nie będzie to pierwszy kontakt z rodzimą marką, ponieważ w przeszłości rywalizował w jej barwach w klasie LMP2.

Nicolas Lapierre, Andre Negrao i Matthieu Vaxiviere poprowadzą przygotowaną przez Signatech konstrukcję Alpine A-480 Gibson w nowopowstałej kategorii FIA WEC.

"Bardzo się cieszę, że wróciłem do najwyższej kategorii, czekałem na to przez wiele lat" - powiedział Nicolas Lapierre. "Rywalizowałem co prawda z zespołem Toyota Gazoo Racing w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 2017 roku, ale od 2014 był to jedynie pojedynczy występ w klasie LMP1."

"Nie mogę się już doczekać. Jako kierowca wciąż mam tam wielu przyjaciół i fajnie będzie móc z nimi rywalizować. Najważniejszy jest jednak dla mnie powrót do najwyższej kategorii FIA WEC."

"Jednym z moich głównych celów jest zwycięstwo w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Osiągnąłem to już kilka razy w LMP2, co jest świetne, ale jako kierowca wyścigów długodystansowych zawsze chcesz wygrać w tej najwyższej klasie. Dostałem szansę, aby tego dokonać, i mam nadzieję, że ją wykorzystam."

Lapierre podkreślił, że czas, który spędził za kierownicą auta LMP2, odegrał znaczącą rolę w znalezieniu odpowiedniej drogi do powrotu do najwyższej klasy prototypów. Francuz jest niezwykle utytułowanym zawodnikiem z m.in. czterema zwycięstwami w słynnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans oraz dwoma tytułami Mistrza Świata FIA WEC w kategorii LMP2. Nicolas podkreśla przede wszystkim, że trzy z czterech zwycięstw na francuskim torze osiągnął z zespołem, który teraz reprezentuje.

"Zawsze jest ciężko, gdy dojdziesz do najwyższej kategorii i powrócisz do LMP2, ponieważ może to odbić się na tobie wyłącznie w negatywny sposób, a ludzie będą cię oceniać, mówiąc, że nie jesteś wystarczająco dobry. Ostatecznie jednak powrót do LMP2 i te wszystkie zwycięstwa były dla mnie po prostu wspaniałe" – wytłumaczył.

"Powrót do najwyższej kategorii nadszedł we właściwym momencie. W ostatnich latach kategoria LMP1 była zdominowana przez Toyotę i wyścigi przestały być ekscytujące. Szczerze mówiąc, gdybym miał dołączyć do Japończyków podczas trzech czy czterech ostatnich sezonów, nie poszedłbym tam. Byłem szczęśliwy, mogąc ścigać się w LMP2, gdzie walka była po prostu niesamowita. Jednak teraz dzięki nowemu regulaminowi Alpine ma realną szansę na regularne osiąganie dobrych wyników."

Alpine Endurance Team odebrał swój nowy prototyp w grudniu ubiegłego roku i ma przejść testy w ciągu najbliższych dwóch tygodni, przed planowanym otwarciem sezonu FIA WEC w Portimao w kwietniu.

"Po opuszczeniu Alpine w 2019 roku stale pozostawałem w kontakcie z szefem zespołu, Philippe Sianultem. Dość wcześnie powiedział mi on o planach dotyczących kategorii LMH. Od tego czasu powtarzałem mu, że jeśli to się stanie, to chce w tym uczestniczyć" – wyjaśnił Lapierre.

"Mimo upływu lat zespół ma wciąż tę samą filozofię, co bardzo mi odpowiada. Wszystko, co razem opracowaliśmy w przeszłości, nadal istnieje i jest wciąż ulepszane. Wygrali wszystko, co było do wygrania w LMP2 i to jest właściwy czas, aby podjąć nowe wyzwania. Istnieje realna szansa na walkę o dobre pozycje. Zespół jest teraz zmotywowany jak nigdy."

Lapierre wierzy, że Alpine Endurance Team jako nowicjusz zajdzie bardzo wysoko w walce z Toyotą, która jest obecna w najwyższej klasie FIA WEC od prawie dekady.

Dla zespołowych kolegów Francuza, Vaxiviere i Negrao będą to pierwsze starty za kierownicą aut w tej kategorii, jednak doświadczenie, jakie wynieśli z LMP2, pozwoli im na wyrównaną walkę z ekipą Toyoty.

"Będziemy bardzo głodni i chętni do udowodnienia, co możemy osiągnąć. To niezwykle ekscytujące dla nas i dla naszych fanów, zobaczyć, co będziemy w stanie zrobić. Mam nadzieję, że podejmiemy z nimi walkę" – podsumował zawodnik Alpine Endurance Team.

Image: © ELMS / Jakob Ebrey