Leclerc o tempie Red Bulla na Suzuce: Spodziewam się, że będą mocni

Charles Leclerc - Scuderia Ferrari / © Scuderia Ferrari

Charles Leclerc przygotowuje się na konkurencyjną dyspozycję stajni z Milton Keynes w trakcie Grand Prix Japonii. Jednocześnie kierowca Ferrari zamierza skupić się na właściwym przeprowadzeniu niedzielnego wyścigu ze swojej perspektywy.

Max Verstappen może przypieczętować swój drugi tytuł mistrza świata w Japonii dzięki wygranej i wywalczeniu najszybszego czasu okrążenia, które raz na zawsze postawiłoby go poza zasięgiem rywali.

Leclerc przewiduje, iż układ toru Suzuka będzie sprzyjał mocnym stronom RB18, co tylko sprawi, że Holender będzie w ten weekend niesłychanie trudny do powstrzymania.

„Red Bull będzie tutaj bardzo mocny” – powiedział Leclerc. „To tor, na którym prowadzisz samochód w podobny sposób, jak na Spa. Spodziewam się, że będą niezwykle szybcy. Miejmy nadzieję, że wyciągnęliśmy wnioski [z pobytu w Belgii] i będziemy silniejsi niż tam.”

Triumfator kampanii z 2021 roku nie jest przychylny porównaniu swojego kolegi z Ferrari. Jego zdaniem ikoniczny tor w Belgii i obiekt z dalekiej Azji mają zbyt różne charakterystyki.

„Istnieją pewne podobieństwa między tymi dwoma torami, ale jeździ się tu z nieco większą siłą docisku” – skomentował zawodnik Red Bulla.

„Poradziliśmy sobie lepiej od innych zespołów na Spa, dlatego myślę, że tutaj nie będzie tak samo. Na Monzy widzieliście, że Ferrari znów było bardzo szybkie na pojedynczym okrążeniu.”

„Uważam, że nadal nie będzie łatwo ich pokonać na jednym kółku. Mam nadzieję, że jesteśmy lepsi w tempie wyścigowym, jednak sądzę, iż w Japonii znów będzie blisko [między nami]” – dodał.

Choć nie można kwestionować niebywałej szybkości konstrukcji stajni z Milton Keynes, Monakijczyk stwierdza, iż głównym wyróżnikiem między jego zespołem a ekipą Christiana Hornera, nie jest różnica w osiągach, lecz konsekwentne i trafne decyzje podejmowane przez Czerwone Byki w dniu wyścigu.

„Sądzę, że realistycznie Max będzie mistrzem. Jeśli nie w ten weekend, to nastąpi to w najbliższej przyszłości. Musimy być skoncentrowani na sobie, starać się wykonać wszystko właściwie w niedzielę, bo to jest to, czego nam brakowało w tym roku” – powiedział Leclerc.

„Jeśli spojrzymy na nasz sezon od pierwszej rundy do teraz, to nasze osiągi zawsze były wystarczająco dobre, aby faktycznie walczyć o zwycięstwa, z wyjątkiem kilku nieukończonych wyścigów” – kontynuował.

„Głównie chodzi o to, żeby zebrać wszystko razem w niedzielę: strategię i zarządzanie oponami. Na tym się obecnie koncentrujemy i to jest krok, który musimy wykonać w przyszłym roku, aby powalczyć o mistrzostwo.”

Reprezentant Scuderii, analizując wydarzenie w Singapurze, w którym zajął drugie miejsce za Sergio Perezem, jest przekonany, że jego słaby start w Marina Bay tym razem się nie powtórzy.

„Dość dobrze szły nam starty w tym roku. Patrząc wstecz na Singapur, nie sądzę, że zrobiliśmy coś źle. Ja, Lewis i Fernando słabo wystartowaliśmy z pól po prawej stronie, to niefortunne. Jestem pewny, że w ten weekend będzie znacznie lepiej” – zakończył 24-latek.

Image: © Scuderia Ferrari