Lewis Hamilton - sześciokrotny mistrz świata w pogoni za rekordem Schumachera

Lewis Hamilton - sześciokrotny mistrz świata w pogoni za rekordem Schumachera

Lewis Hamilton przyszedł na świat 7 stycznia 1985 roku w Stevenage w hrabstwie Hertfordshire w Anglii. Jego przodkowie pochodzą z karaibskiej wyspy Grenada, a on sam jest trzecim pokoleniem z obywatelstwem brytyjskim.

Drogę do Formuły 1 otworzył sobie tymi słowami:

„Hej, jestem Lewis Hamilton. Wygrałem mistrzostwa Wielkiej Brytanii i pewnego dnia chce jeździć twoimi bolidami.”

W ten sposób przywitał się z ówczesnych szefem zespołu McLaren, Ronem Dennisem, którego spotkał na rozdaniu nagród magazynu Autosport w 1995 roku. Dosyć śmiały ruch, jak na dziewięcioletniego chłopaka. Już wtedy biła od niego pewność siebie połączona z małą nutką arogancji, które cechują wielu mistrzów świata F1.

Ron Dennis zostawił dla niego odpowiedź podczas podpisywania jego książki:

„Zadzwoń do mnie za dziewięć lat, wtedy coś wymyślimy".

Trzynaście lat później, właśnie w barwach McLarena, Lewis Hamilton rozpoczął swoją prawdziwą przygodę z królową sportów motorowych.

Karting

Jak wielu innych przyszłych kierowców F1, Lewis Hamilton rozpoczął swoją karierę od gokartów. Wystartował w pierwszych zawodach kartingowych w wieku 8 lat. Dwa lata później zdobył mistrzostwo Wielkiej Brytanii w klasie kadet. Jeździł w zespole Zip Young Guns Karting Team należącym do Martina Hines'a. Jego talent i szybkość ujawniły się bardzo szybko i pozwoliły mu zgarniać kolejne zwycięstwa. W 1997 roku awansował do Junior Yamaha, a rok później wygrał serię Super One i kolejne mistrzostwo kraju. Wtedy Ron Dennis postanowił dotrzymać danej Lewisowi obietnicy i włączył go do programu juniorskiego McLarena. W ten sposób Hamilton, mając trzynaście lat, był najmłodszym zawodnikiem zakontraktowanym przez zespół F1. Gwarantowało mu to wsparcie finansowe oraz techniczne na dalszych szczeblach kariery, a także możliwe przyszłe miejsce w fotelu wyścigowym.

Kontynuował swoje starty, odnosząc kolejne sukcesy i wspinając się na szczyty rankingów Intercontinental A (1999r.), Formuły A (2000r.) oraz Formuły Super A (2001r.). W 2000 roku został mistrzem Europy zdobywając maksymalną ilość punktów.

W Formule A i Formule Super A reprezentował zespół Team MBM, a jego partnerem z ekipy był Nico Rosberg.

W 2001 rok miał okazję rywalizować na torze z Michaelem Schumacherem, który wystąpił gościnnie podczas zawodów kartingowych w jego rodzinnej miejscowości Kerpen. Brytyjczyk ukończył rozgrywkę na siódmym miejscu, cztery miejsca za Schumacherem, który wypowiedział się o nim w tych słowach:

"Jest wysokiej klasy kierowcą, bardzo silnym, a ma tylko 16 lat. Jeśli to utrzyma, jestem pewien, że dotrze do Formuły 1. (…) Ma prawdziwą mentalność wyścigową."

Formuła Renault

Hamilton rozpoczął swoją karierę w seriach wyścigowych, przechodząc do brytyjskiej Formuły Renault Winter Series w 2001 roku. Ukończył tę serię na piątym miejscu. Rok później przeniósł się do pełnej brytyjskiej edycji Formuły Renault, reprezentując zespół Manor Motorsport. W swoim pierwszym sezonie zdobył 274 punkty, mając na koncie trzy zwycięskie wyścigi. Zabrakło mu zaledwie pięciu punktów do drugiego miejsca i zdobycia wicemistrzostwa. Pozostał w tej serii na kolejny sezon, a wygrana na torze Silverstone zapoczątkowała dominację Hamiltona podczas pozostałej części rozgrywek.

Łącznie wygrał 10 wyścigów, mając na koncie aż 419 punktów, zdobył 11 pole position i 9 najszybszych okrążeń, tym samym zapewniając sobie tytuł mistrzowski w roku 2003.

Formuła 3

W 2004 roku przeniósł się do europejskiej Formuły 3. Dla Hamiltona był to dosyć trudny i nieudany rok, z jedną wygraną na koncie. Ukończył ten sezon na piątym miejscu.

Odniósł jednak kilka innych większych sukcesów, m.in. wygrał inauguracyjny i jedyny wyścig Bahrain F3 Superprix na torze Bahrain International Circuit, a także wystartował w jednej z Grand Prix F3 Macau. W grudniu tego roku, na torze Silverstone, odbył swoje pierwsze prawdziwe testy dla zespołu McLaren.

Od sezonu 2005 startował dla mistrzowskiego teamu ASM. Wygrał 15 z 20 wyścigów, a wynik ten mógłby być lepszy, gdyby nie dyskwalifikacja z powodu naruszenia przepisów technicznych podczas rozgrywek na belgijskim torze Spa-Francorchamps. Pokonał swojego partnera z zespołu, Adriana Sutila o 172 punkty.

Hamilton wygrał także Marlboro Masters of Formula 3, jeden z corocznych wyścigów w cyklu F3, rozgrywanym na torze Zandvoort w Holandii.

Po zakończeniu sezonu, magazyn Autosport umieścił Lewisa Hamiltona na 24. miejscu w rankingu 50 najlepszych kierowców 2005 roku.

GP 2

Po sukcesach w Formule 3, awansował go GP 2, dołączając do zespołu ART, który podobnie jak jego siostrzany team ASM w F3, był liderem klasyfikacji w 2005 roku (zdobyli mistrzostwo z Nico Rosbergiem).

Na przestrzeni swojego pierwszego sezonu w GP 2 największym rywalem Hamiltona był Nelson Piquet Junior, dla którego był to drugi rok startów w tej serii. Mimo słabszych występów w drugiej części sezonu, Brytyjczyk pokonał zawodnika z Brazylii, zdobywając mistrzostwo GP 2 z pięcioma wygranymi na koncie i stając czternastokrotnie na podium.

Tytuł mistrzowski wywalczony w bezpośrednim przedsionku do F1 zagwarantował Lewisowi Hamiltonowi drogę do wymarzonej kategorii wyścigowej.

Formuła 1 i McLaren

W 2007 roku z szeregów zespołu z Woking odszedł Kimi Raikkonen. Obok dwukrotnego mistrza świata Fernando Alonso zasiadł wtedy młody, 22-letni zawodnik z Wielkiej Brytanii. Był pierwszym kierowcą od 1993 roku, który zaliczył swój debiut w McLarenie.

Mimo, iż w zespole znane były wybitne osiągi i sukcesy Hamiltona z poprzednich kategorii, niewielu spodziewało się tak znakomitego debiutu brytyjskiego kierowcy. Stawał na podium w 9 pierwszych wyścigach sezonu, wygrywając pierwszy raz podczas GP Kanady. Kolejną wygraną zdobył w Indianapolis. Hamilton ustanowił w swoim debiutanckim sezonie kilka rekordów: zdobył wicemistrzostwo świata, wygrał najwięcej wyścigów (4), dziewięciokrotnie stawał na podium i uzyskał łącznie 109 punktów.

Już po kilku startach okazało się, że duet Alonso-Hamilton to swoista mieszanka wybuchowa. Szereg incydentów między nimi spowodował wiele kontrowersji, czego finalnym wynikiem było burzliwe zakończenie współpracy Hiszpana z brytyjską ekipą.

Hamilton pozostał w McLarenie na kolejny rok, a jego partnerem z zespołu został Heikki Kovalainen. Brytyjski kierowca wygrał już w pierwszym wyścigu na torze w Melbourne, jednak cały sezon, poza kilkoma znakomitymi występami, był słabszy w jego wykonaniu. Godnym podziwu jest jego zwycięstwo w deszczowej GP Wielkiej Brytanii, gdzie dojechał do mety aż minutę przed innymi zawodnikami. Mimo wielu błędów oraz nałożonych na Lewisa kar, przed ostatnim wyścigiem w Brazylii był faworytem do zdobycia tytułu. Walka o niego rozegrała się pomiędzy Hamiltonem a Felipe Massą na ostatnim okrążeniu, w ostatnim zakręcie. Pokonał Brazylijczyka o jeden punkt, stając się wówczas najmłodszym mistrzem świata i pierwszym brytyjskim czempionem od czasów Damona Hilla (1996r.).

Spędził w McLarenie kolejne cztery lata, jednak nie udało mu się powtórzyć tego spektakularnego sukcesu. Nadal wygrywał wyścigi i stawał na podium, jednak zawodność maszyny i ciągły brak regularności kosztowały go sięgnięcie po drugi tytuł. W 2009 roku zajął piąte miejsce w końcowej klasyfikacji.

Kolejny sezon rozpoczął z postanowieniem powrotu do walki o mistrzostwo, które ostatecznie zdobył Sebastian Vettel, a on sam ukończył tegoroczną rundę jako czwarty. Rok 2010 stał pod znakiem walki z zespołowym partnerem, Jensonem Buttonem, którą przegrał z powodu poświęcenia się problemom w życiu prywatnym i ukończył sezon na piątym miejscu. Szósty rok startów w McLarenie przyniósł poprawę osiągów i wyników Hamiltona, jednak rok ten zdominowany był przed Vettela i zespół Red Bull. Pod koniec sezonu 2012, Lewis Hamilton, z czwartym miejscem w klasyfikacji kierowców, ogłosił odejście z McLarena do niemieckiego zespołu Mercedes.

Formuła 1 i Mercedes

Podpisanie kontraktu z Mercedesem, ówcześnie znacznie mniej utytułowanym i zasłużonym zespołem niż McLaren, wielu ekspertów określiło jako iście hazardowe posunięcie. Hamilton po raz kolejny spotkał się ze swoim dawnym rywalem, Nico Rosbergiem, a pierwszy sezon w nowej ekipie ukończył z jedną wygraną na koncie (GP Węgier) i, trzecim, już w ciągu pięciu lat, czwartym miejscem w klasyfikacji.

Rok 2014 przyniósł ze sobą wielkie zmiany w Formule 1. Największą z nich było wprowadzenie turbo-hybrydowych jednostek napędowych, co oznaczało początek nowej ery, a także dominację Mercedesa, który najlepiej wykorzystał te zmiany i przygotował samochód zdolny do zdominowania reszty stawki. Zespół wygrał 16 z 19 wyścigów, z czego 11 zwycięstw odniósł Hamilton. Zdobył drugi tytuł mistrzowski, pokonując w walce swojego partnera z ekipy. Był to wielki i zasłużony triumf dla Brytyjczyka, który tym samym rozpoczął swoją drogę do pobicia rekordu 7 tytułów mistrza świata Michaela Schumachera.

Przed startem sezonu 2015 Hamilton ogłosił, że kontynuuje starty z samochodem o numerze „44”, odrzucając możliwość zmiany na numer „1”, który świadczył o zdobyciu tytułu w poprzednim roku. Zdominował tegoroczny sezon wygrywając 10 wyścigów i stając na podium 17 razy, czym wyrównał osiągnięcie Ayrtonna Senny, zdobywając trzeci tytuł mistrza świata. Jego wewnętrzny konflikt z Rosbergiem nasilił się, ale mimo to, przedłużył umowę z Mercedesem na kolejne trzy lata, zachowując prawa do własnego wizerunku, a co za tym idzie – prawo do zachowania zwycięskich bolidów i trofeów. Kontrakt ten uczynił Hamiltona jednym z najlepiej opłacanych kierowców F1.

Trzeci tytuł mistrzowski przyniósł Brytyjczykowi jeszcze większą sławę i rozgłos, który sięgał już poza Formułą 1. Stał się postacią medialną, przybywały coraz liczniejsze zaproszenia do telewizji, na wywiady i eventy z gwiazdami ze świata muzyki i mody. Przeniesienie znacznej części swojej uwagi na życie celebryty oznaczało przegranie wewnętrznej walki ze swoim największym rywalem, Nico Rosbergiem, co w efekcie kosztowało go mistrzostwo, zdobyte przed kolegę z ekipy. Do porażki Brytyjczyka przyczyniły się także jego liczne błędy popełniane na torze i utrata niezawodności.

Rok 2016 był kulminacją wojny na linii Hamilton-Rosberg, który po wywalczeniu wymarzonego tytułu postanowił zakończyć karierę.

Odejście Rosberga uczyniło przechodzącego do Ferrari Sebastiana Vettela największym rywalem Hamiltona w walce o mistrzostwo w sezonie 2017. Scuderia nie była jednak w stanie dorównać szarżującemu Mercedesowi i ich świetnym bolidom. Hamilton zdobył 11 pole position, pobijając rekord wszechczasów i kończąc każdy wyścig sezonu na punktowanych miejscach. Zwyciężył 9 razy i sięgnął po czwarty tytuł. Sytuację i atmosferę w zespole poprawiło pojawienie się Fina Valtteriego Bottasa, który swoim mało konfliktowym usposobieniem, nie był w stanie wywierać na Hamiltonie żadnej presji i nie stwarzał większego zagrożenia.

Na początku sezonu 2018 w walce o mistrzostwo świata liczyli się Lewis Hamilton i Sebastian Vettel, a zapowiadana ostra rywalizacja między nimi wzbudzała wiele emocji wśród dziennikarzy i fanów. Początkowe wyścigi i dzielenie się sukcesami między tymi kierowcami tylko zaostrzyły apetyty na zaciętą i w końcu ciekawszą batalię o pierwsze miejsce w końcowej klasyfikacji. Jednak w drugiej części rundy okazało się, że na polu bitwy pozostał tylko Lewis Hamilton. Seria sześciu zwycięstw po letniej przerwie zapewniła mu piąty tytuł, ustanowił także nowy rekord w ilości zdobytych punktów w sezonie (408). Przedłużył kontrakt z Mercedesem na kolejne dwa lata do roku 2020.

Kiedy znakomita forma Ferrari na przedsezonowych testach zimowych okazała się mydlaną bańką, stało się jasne, że ekipa z Brackley nie ma w stawce praktycznie żadnego godnego siebie rywala, który byłby w stanie realnie zagrozić mu w walce o kolejny tytuł konstruktorski.

Mimo, iż Valtteri Bottas zwyciężył podczas inaugurującej sezon 2019 GP Australii wiadomym był fakt, że pokonanie Lewisa Hamiltona będzie dla niego rzeczą niemal niemożliwą. Ten rok to kolejna znakomita passa Brytyjczyka, który po raz kolejny udowodnił światu F1, że dzięki swoim wybitnym umiejętnościom jazdy, zarządzania oponami i czystemu talentowi, potrafi wyjść z niemal każdej opresji.

Nie jest niestety bez wad. Kilka tegorocznych wyścigów obnażyło jego niestabilność emocjonalną, czego efektem były rozpaczliwe komunikaty wymieniane z inżynierem wyścigowym Pete’em Bonningtonem. Złośliwi przypisują wiele sukcesów Hamiltona właśnie jemu, którego chłodny umysł i „brak układu nerwowego” skutecznie studziły rozgorączkowaną głowę brytyjskiego kierowcy.

Hamilton założył szóstą mistrzowską koronę już podczas GP Stanów Zjednoczonych, zapewniając ją sobie na dwa wyścigi przed zakończeniem tegorocznego sezonu. Brakuje mu już tylko jednego trofeum to wyrównania rekordu 7 tytułów Schumachera, co przez wiele lat wydawało się być niemożliwym do osiągnięcia.