Marko: Dowolne przyznawanie kar za przekroczenie limitów toru niszczy wyścigi

Doradca ekipy Red Bulla uważa, że przepisy dotyczące przestrzegania limitów toru muszą zmienić się w taki sposób, aby ich interpretacja była jasna i stosowana jednakowo wobec wszystkich kierowców.
Pod koniec wyścigu o Grand Prix Portugalii Max Verstappen postanowił skorzystać z możliwości zjazdu po świeży komplet miękkich opon, co miało pozwolić mu na walkę o punkt za najszybsze okrążenie. Decyzja ta okazała się słuszna, bowiem Holender zdołał wykręcić czas o 0.016 sekundy lepszy od rezultatu Bottasa. Niestety na skutek przekroczenia granicy toru w zakręcie numer czternaście, wynik 23-latka został anulowany, a dodatkowy punkt zapisał na swoim koncie finalnie kierowca Mercedesa.
Całą sprawę bardzo krytycznie skomentował dr Helmut Marko, który stwierdził, że sędziowie wyścigowi postępują niekonsekwentnie, karząc jednych zawodników, a jednocześnie nie zwracając uwagi na identyczne przewinienia innych.
„Straciliśmy już zwycięstwo, najszybsze okrążenie i pole position. Wszystko, co dobre przychodzi trójkami – mam nadzieję, że to już koniec” – powiedział Austriak w wywiadzie dla telewizji Sky Sports Germany.
„Coś musi się zmienić. Trzeba wyznaczyć granicę za pomocą krawężników, żwiru lub czegoś w tym rodzaju. Jeśli ktoś wyjedzie za szeroko, to automatycznie powinna być na niego nakładana kara.”
„[Lando] Norris wyprzedził [Sergio] Pereza będąc wszystkimi czterema kołami poza torem i nie poniósł za to żadnych konsekwencji. Jeżeli w taki sposób żongluje się zasadami, to nie ma to nic wspólnego ze sportową rywalizacją.”
W podobnym tonie wypowiedział się także szef stajni z Milton Keynes, Christian Horner.
„Zarówno limity, jak i ich egzekwowanie są kwestią dyskusyjną” – stwierdził Brytyjczyk.
„Chociaż znajdujemy się dopiero na początku sezonu, to można przypuszczać, że o losach mistrzowskiego tytułu zadecydują bardzo małe różnice. Widzieliśmy na Imoli, jak Lewis [Hamilton] popełnił poważny błąd, który jakimś cudem uszedł mu na sucho. Owszem, coś takiego się zdarza. Wiemy, że Max robi wszystko, co w jego mocy, ale walka pomiędzy nimi jest ekstremalnie wyrównana.”
„Sergio został wyprzedzony przez bolid, który znajdował się poza torem. To właśnie mam na myśli – mimo, że dostaliśmy dokumenty od FIA, to sytuacja zmienia się z dnia na dzień. To bardzo frustrujące być świadkiem tego, w jaki sposób egzekwowane są te przepisy. Takiego samego zdania jest również Sergio.”
- Image: © Getty Images / Red Bull Content Pool