Mazepin: To dla mnie jeden z największych upadków

Nikita Mazepin jest rozczarowany swoim pierwszym w karierze występem w Formule 1 z powodu popełnionego błędu, który wykluczył go z rywalizacji już w początkowej fazie wyścigu.
Kierowca Haasa to jeden z trzech tegorocznych debiutantów, dla których Grand Prix Bahrajnu było inauguracją ich przygody z najszybszą serią wyścigową świata.
Rosjanin nie będzie jednak z uśmiechem wspominał tego wyścigu, bowiem już w trzecim zakręcie, kilka sekund po starcie, popełnił spory błąd, w wyniku którego dość poważnie rozbił swój bolid o barierę znajdującą się po lewej stronie toru. Powtórki telewizyjne potwierdziły, że w tym incydencie nie brał udziału żaden inny kierowca.
„Najechałem na krawężnik, chciałem uniknąć [Micka] Schumachera i obróciłem bolid” – przyznał 22-latek.
„Wyjaśnienie jest proste – popełniłem błąd.”
„Opony nie miały odpowiedniej temperatury, najechałem na tarkę, zbyt mocno wcisnąłem pedał gazu i straciłem kontrolę. To był stuprocentowo mój błąd.”
Zawodnik z Moskwy przeprosił również swój team za ten incydent i podkreśla, że czeka go jeszcze długa droga do tego, aby zrównać się z pozostałymi kierowcami w stawce.
„Przepraszam swój zespół, zasługiwali na znacznie więcej. Jestem na siebie bardzo zły i z całego serca przepraszam całą ekipę.”
„Oczywiście zawsze są jakieś pozytywne aspekty. Nie spędziłem zbyt wiele czasu na torze, ale cały czas się uczę. Z biegiem czasu zyskujesz doświadczenie, przechodzisz przez wzloty i upadki. Dzisiejszy dzień jest dla mnie jednym z największych upadków” – podsumował Mazepin.
- Image: © Haas F1