Zespół HubAuto Racing potwierdził start w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, jednak nie w klasie LMGTE Am, jak wcześniej zakładano, a LMGTE Pro, przy wykorzystaniu modelu Porsche 911 RSR.
- Image: © HubAuto Racing
Zespół HubAuto Racing potwierdził start w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, jednak nie w klasie LMGTE Am, jak wcześniej zakładano, a LMGTE Pro, przy wykorzystaniu modelu Porsche 911 RSR.
Frederick Makowiecki i Michael Christensen uzupełnią składy dwóch Porsche na 24-godzinny wyścig Le Mans oraz 8-godzinne starcie w Portimao, potwierdziła ekipa ze Stuttgartu.
Zespół United Autosports potwierdził, że Alex Lynn dołączy do składu na 24-godzinny wyścig Le Mans i wraz z Paulem di Restą będzie walczył o zwycięstwo w klasie LMP2.
Organizatorzy 24-godzinnego wyścigu Le Mans potwierdzili harmonogram na tegoroczną edycję rywalizacji na obiekcie Circuit de La Sarthe, czyli czwartej rundy Długodystansowych Mistrzostw Świata.
Robert Kubica, od momentu powrotu do ścigania, długo zwlekał z decyzją, aby na dobre zaangażować się w rywalizację długodystansową. Finalnie stanie się to jednak w sezonie 2021.
Automobile Club de l’Ouest potwierdził listę startową do tegorocznego 24-godzinnego wyścigu Le Mans, w tym także Roberta Kubicę, który zadebiutuje na francuskim torze wraz z Team WRT i polską ekipę Inter Europol Competition.
Paul di Resta powróci do zespołu United Autosports i wystartuje w tegorocznym 24-godzinnym wyścigu Le Mans, podejmując tym samym próbę obrony korony z rywalizacji w 2020 roku.
Federacja Automobile Club de l’Ouest poinformowała, że 89. edycja 24-godzinnego wyścigu Le Mans odbędzie się 21-22 sierpnia, a nie jak pierwotnie planowano w połowie czerwca.
24-godzinny wyścig Le Mans może zostać przełożony na 21-22 sierpnia z powodu trwającej pandemii koronawirusa, która uniemożliwia rozegranie rundy z udziałem kibiców. Dla organizatorów priorytetem bowiem jest wpuszczenie na trybuny 50 tysięcy osób.
Ferdinand Habsburg, Rene Binder i Yifei Ye z zespołu G-Drive Racing nr #26 wygrali azjatycką serię Asian Le Mans Series 2021, zdobywając jednocześnie automatyczne zaproszenie do 24-godzinnego wyścigu Le Mans.
Daniel Ricciardo przyznał, że jeżeli tylko nadarzyłaby się ku temu okazja, to chętnie wziąłby udział w legendarnym wyścigu 24h Le Mans.
Po zakończonym właśnie sezonie European Le Mans Series i Michelin Le Mans Cup oraz wyścigu serii IMSA na amerykańskim torze Laguna Seca, organizatorzy 24-godzinnego wyścigu Le Mans potwierdzili siedem automatycznych zaproszeń dla poszczególnych zespołów, które będą mogły wystartować w długodystansowym klasyku w 2021 roku.
Zespół Toyota Gazoo Racing oznaczony numerem #8 zwyciężył w 88. edycji 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Sebastien Buemi, Brendon Hartley i Kazuki Nakajima uniknęli większych problemów, co dało im trzecie z rzędu zwycięstwo w legendarnej rywalizacji na Circuit de la Sarthe.
Skład Toyota Gazoo Racing #8 i Brendon Hartley rozpoczął dwudziestą pierwszą godzinę rywalizacji z przewagą czterech okrążeń nad Rebellionem z numerem #3 oraz pięcioma okrążeniami nad drugą ekipą szwajcarskiego składu, która traciła kolejne okrążenie.
Na cztery godziny przed końcem rywalizacji w Le Mans na prowadzeniu pozostawał zespół Toyota Gazoo Racing #8. Prowizoryczne podium uzupełniały dwa Rebelliony – „trójka” przed „jedynką”. Goniła ich jednak Toyota #7. Kolejne problemy miał za to polski zespół Inter Europol Competition.
6 godzin przed końcem rywalizacji na torze Le Mans, w dalszym ciągu prowadzenie utrzymywała Toyota #8. Zespół Inter Europol Competition wciąż borykał się z problemami technicznymi.
Tuż przed rozpoczęciem piętnastej godziny rywalizacji na torze Circuit de la Sarthe problemy z hamowaniem do pierwszej szykany dopadły Charliego Hollingsa, który przestrzelił zakręt i uderzył autem w bariery z opon, co zakończyło się uszkodzeniem samochodu i wywieszeniem na torze żółtych flag.
Trzynasta godzina rywalizacji rozpoczęła się od bratobójczej walki ekipy United Autosports. Tuż za plecami prowadzącego Willa Owena w prototypie Oreca 07-Gibson #32, znalazł się Paul di Resta w siostrzanym aucie, który na 185 okrążeniu poradził sobie z zespołowym kolegą i ponownie objął prowadzenie w klasie LMP2.
W pierwszych minutach jedenastej godziny wyścigu na zmianę kierowcy zdecydował się zespół Aston Martin Racing. Do rywalizacji za kierownicą modelu Vantage AMR nr #97 klasy GTE Pro wyjechał Harry Tincknell. Brytyjczyk zajął miejsce Maxime Martina.
Na początku dziewiątej godziny ścigania w alei serwisowej mogliśmy zobaczyć prototyp Alpine A470 – Gibson nr #36 zespołu Signatech Alpine ELF. Podczas gdy mechanicy dokonywali zmiany opon i tankowywali samochód, na fotelu kierowcy pojawił się Thomas Laurent. Zawodnik zmienił Francuza Pierre Raguesa.
Po rozpoczęciu siódmej godziny wyścigu, korzystając z neutralizacji po wypadku Alexandra Westa, na zmianę kierowcy zdecydował się zespół Signatech Alpine ELF. Andre Negrao za kierownicą Alpine A470-Gibson nr #36 zastąpił francuz Pierre Ragues.
Po sześciu godzinach wyścigu na torze Le Mans na prowadzeniu znajdowała się załoga Toyoty oznaczonej numerem 8. Drugie miejsce zajmował siostrzany skład z „siódemki”, a prowizoryczne podium zamykał Rebellion #1.
Po czterech godzinach 24-godzinnego wyścigu Le Mans na prowadzeniu znajdowała się Toyota oznaczona numerem 8, przed Toyotą #7. Prowizoryczne podium utrzymywał Rebellion #1.
Po dwóch godzinach wyścigu na torze w Le Mans prowadził zespół Toyota Gazoo Racing #7. Drugie miejsce zajmował siostrzany skład oznaczony numer 8. Prowizoryczne podium uzupełniał Rebellion #1.
Toyota #7 wywalczyła pole position do 88. edycji 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Najlepszy czas sesji kwalifikacyjnej Hyperpole uzyskał Kamui Kobayashi.
Rebellion R13 z numerem #1 uzyskał najlepszy czas okrążenia podczas czwartego treningu przed tegoroczną edycją wyścigu Le Mans.
Rebellion Racing oznaczony numerem #3 okazał się najszybszym składem podczas nocnego, czterogodzinnego treningu przed 24-godzinnym wyścigiem Le Mans, choć tempo szwajcarskiej ekipy nadal pozostawia wiele do życzenia, w porównaniu do obu Toyot.
Zespół Inter Europol Competition, jedyny polski zespół w stawce, wraz z jedynym polskim kierowcą na pokładzie, liczy na dobry finalny wynik w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, choć czwartkowe kwalifikacje zakończyli na przedostatnim miejscu w klasie LMP2.
Toyota po raz kolejny zaprezentowała najlepsze tempo na torze Circuit de la Sarthe, okazując się najszybszym zespołem w kwalifikacjach do 24-godzinnego wyścigu Le Mans.
Toyota Gazoo Racing #8 ponownie okazała się najszybszym składem podczas drugiego czwartkowego treningu na torze Circuit de la Sarthe, wyprzedzając siostrzany skład oraz ekipę Rebellion Racing #3. Duże problemy dopadły natomiast dwa składy IDEC Sport, które dwukrotnie wywoływały czerwone flagi.