Nie żyje Sir Stirling Moss

Smutne wiadomości napłynęły w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych. Formuła 1 pogrąża się smutkiem po śmierci Sir Stirlinga Mossa, który odszedł w wieku 90 lat.
Brytyjczyk był uznawany za jedną z legend sportów motorowych i był jednym z najlepszych kierowców Formuły 1, choć nigdy nie udało mu się zdobyć mistrzostwa w tej serii wyścigowej. Sir Stirling Moss odszedł po długiej walce z chorobą.
W latach 1955 - 1961 Moss był czterokrotnie drugi w mistrzostwach Formuły 1, a w następnych trzech kolejnych sezonach trzeci. Podczas swojej kariery, trwającej 14 lat, w Formule 1 wygrał 16 z 66 wyścigów. W 1955 roku podpisał kontrakt z Mercedesem, by ścigać się w F1 obok Juana Manuela Fangio.
Moss brał udział także w długodystansowych wyścigach: dwukrotnie zdobywał drugie miejsce w 24-godzinnym wyścigu Le Mans wraz z Jaguarem i Aston Martinem. W 1956 wywalczył tym samym zwycięstwo w klasie oraz odniósł zwycięstwo zarówno w 12-godzinnym wyścigu Sebring i 12-godzinnym wyścigu Reims. W sumie wziął udział w 375 wyścigach różnych kategorii, a wygrał 212.
Był ogromnie podziwiany za swoje umiejętności za kierownicą wielu dyscyplin. Niestety po wypadku w 1962 roku wycofał się z rywalizacji na najwyższym poziomie, ale nadal brał udział w historycznych wyścigach i był bardzo aktywny w życiu sportów motorowych.
W wieku 81 lat wycofał się z wyścigów samochodowych. Pracował następnie m.in. w telewizji, opublikował także swoją autobiografię w 2015 roku. W roku 2000 otrzymał tytuł szlachecki, a w 2006 został nagrodzony złotym medalem FIA za wybitny wkład w sport motorowy.
"Umarł tak, jak żył, wyglądając cudownie" - powiedziała Lady Moss w niedzielę na łamach Mail Online.
- Image: © Daimler