Perez: Jestem zadowolony po rozmowach z Red Bullem

Sergio Perez przyznał, iż jego dyskusje wewnątrz zespołowe, wskutek oddania pozycji na rzecz Maxa Verstappena w trakcie GP Hiszpanii, przebiegły po jego myśli oraz otrzymał gwarancję, że nie będzie traktowany jako kierowca numer dwa.
Po błędzie panującego mistrza świata w zakręcie numer cztery Meksykanin prowadził na torze w Barcelonie. W późniejszym stadium wyścigu kierowca z Guadalajary dostał informacje przez radio od swojego inżyniera, iż ma przepuścić Verstappena i być buforem w jego walce z Russellem.
Strategia Pereza opierała się na dwóch zmianach opon, więc zjechał do swoich mechaników niedługo później, a ponieważ Holender nie był w stanie wyprzedzić reprezentanta składu z Brackley, 32-latek był w stanie powrócić do walki w dalszej części rywalizacji.
Następnie poprosił zespół, aby mistrz świata go przepuścił, chcąc jak najlepiej wykorzystać swoją strategię. Prośba ta nie została jednak spełniona.
Podejście młodszego z kierowców „Czerwonych Byków” okazało się korzystniejsze. Jazda na trzy pit stopy była lepszym rozwiązaniem, z uwagi na zużycie opon i temperaturę nawierzchni. Perez zakończył szóstą rundę kampanii 2022 na drugim miejscu, tuż za swoim partnerem z zespołu.
Po wyścigu zapowiedział, iż usiądzie razem z Red Bullem do wewnętrznych rozmów w celu omówienia sytuacji ze stolicy Katalonii.
„Rozmawialiśmy po wyścigu. Pod koniec dnia było jasne, że trzy postoje to najlepsza droga. Doszliśmy do porozumienia i ruszyliśmy dalej. W Red Bullu panuje wspaniała atmosfera, a my mamy za sobą kilka dobrych wyścigów. Był to świetny wynik dla zespołu” – powiedział Sergio Perez.
Meksykanin wyjaśnił, że sytuacja z Hiszpanii nie została wcześniej zaaranżowana w sezonie 2022.
„Oczywiście, kiedy jesteś w samochodzie, masz pewne informacje i wiesz, że zespół ma szerszy obraz. Czuliśmy, że mogliśmy wykonać lepszą robotę, zwłaszcza podczas drugiego przejazdu i przy doborze strategii” – stwierdził.
„Było jasne, że trzy zmiany opon są korzystniejsze i lepiej by było iść tą drogą. Rozmawialiśmy po wyścigu i wszystko sobie wyjaśniliśmy. Zgadzamy się, że mogliśmy wykonać lepszą pracę w tym okresie, aby lepiej zbadać obie strategie i zobaczyć, która z nich zadziałała.”
Zawodnik austriackiej ekipy zaznaczył również, iż pomiędzy nim a zespołem nie ma żadnego układu, który wymuszałby na nim bycie kierowcą numer dwa.
- Image: © Getty Images / Red Bull Content Pool