Personel Formuły 1 ewakuowany z obszaru toru Imola

Autodromo Internazionale Enzo E Dino Ferrari / © Pirelli Motorsport

Z powodu ciągłych opadów deszczu, a także zagrożenia powodziowego w pobliżu obiektu Imola, wszyscy zaangażowani w organizację wyścigu o GP Emilii-Romanii zostali poproszeni o opuszczenie padoku.

W ostatnim czasie w regionie Emilia-Romania ogłoszono czerwony alert pogodowy, ostrzegający przed potencjalnymi powodziami i osunięciami ziemi. Zarządzono ewakuację całego personelu w momencie przygotowania padoku przed rozpoczęciem Grand Prix.

Zaledwie kilka tygodni temu cały ten obszar nawiedziła piekielnie ekstremalna pogoda. W wyniku powodzi zginęły dwie osoby. Pomimo dzisiejszej ewakuacji na ten moment nie ma obaw co do odwołania weekendu wyścigowego. Do pierwszych sesji treningowych pozostało jeszcze trzy dni, a więc odbędą się one już po zakończeniu najpoważniejszego ostrzeżenia.

Ponadto nie przewiduje się żadnych zakłóceń w dojazdach, ponieważ zespoły i personel albo już zawitał na tor lub zamierzają przybyć zgodnie z pierwotnym planem.

W przestrzeni publicznej pojawiły się niepokojące materiały przedstawiające niecodzienną wielkość rzeki Santerno, która znajduje się w niewielkiej odległości od zabudowań toru. Spodziewanych jest więcej opadów w ciągu najbliższej doby, jednak uspokoją się one przed piątkiem.

Imola, która powróciła do kalendarza F1 w związku z pandemią Covid-19 w 2020 roku, miała w tym okresie swój udział w sesjach na mokrej nawierzchni. Gdyby rywalizacja odbyła się w deszczowych warunkach, byłaby to doskonała okazja dla ekip oraz Pirelli do przetestowania nowych opon na tego typu okazje.

Po rygorystycznym programie testów zaktualizowane ogumienie z zielonym i niebieskim paskiem zostanie udostępnione właśnie od tego weekendu i, co warto w tym miejscu podkreślić, nie będą one wymagały użycia koców grzewczych przed zamontowaniem ich w samochodzie.

Image: © Pirelli Motorsport