Pierre Gasly: To będzie dla mnie trudny weekend

Wypadek i śmierć Anthoine Huberta była wielkim szokiem i tragedią dla całej społeczności sportów motorowych, jednak Pierre Gasly jest jedną z tych osób, którą ta tragedia szczególnie dotknęła. Obaj kierowcy byli szczerymi przyjaciółmi i znali się od wielu lat.
Dla francuskiego kierowcy powrót na Grand Prix Belgii w ten weekend będzie bardzo trudnym przeżyciem.
Kierowca AlphaTauri złożył hołd Hubertowi, składając kwiaty na torze w czwartek rano i jak sam podkreślił w ten weekend będą targać nim mieszane uczucia.
"Trochę martwiłem się, bo nigdy nie wiesz, jak tak naprawdę zareagujesz i muszę przyznać, że ten poranek był trudny i dziwny, ponieważ Spa to mój ulubiony tor i mam miłe wspomnienia z nim związane, takie jak pierwsze zwycięstwo w Formule 4 czy zwycięstwo w GP2" - powiedział Francuz.
"Ten rok to zupełnie inna historia. Gdy tylko wszedłem na padok, wróciły obrazy i rzeczy, których nie chcę zaakceptować lub z trudem akceptuję."
"Po Budapeszcie byliśmy wspólnie na niedzielnej kolacji i spędziliśmy wspaniały czas. Dołączyła do nas też jego dziewczyna i inny przyjaciel. To był ostatni raz, kiedy go widziałem."
"Był jednym z tych facetów, z którymi spędzałem większość czasu w dzieciństwie. Byliśmy rywalami, ale jednocześnie wiem, że nigdy nie osiągnąłbym tego, co osiągnąłem, gdyby nie dorastanie z nim, ponieważ zawsze mocno naciskaliśmy na torze i poza nim."
"To uczyniło mnie lepszym sportowcem, lepszym kierowcą i zawsze motywowało w zapewnianiu dobrych wyników. To część mojego osobistego rozwoju jako osoby i kierowcy, za co mogę mu być tylko wdzięczny" - podsumował Pierre Gasly.
- Image: © Getty Images / Red Bull Content Pool