Problemy z oponami udaremniły walkę Verstappena o zwycięstwo w Grand Prix Austrii

Reprezentant stajni z Milton Keynes, Max Verstappen, przyznał, iż wysoka degradacja każdej mieszanki ogumienia kosztowała go utratę szansy na wygraną w rundzie na Red Bull Ringu, którą ostatecznie ukończył na drugiej pozycji.
Holender stracił prowadzenie na rzecz Charlesa Leclerca we wczesnym etapie wyścigu. Kierowca Red Bulla został także wyprzedzony przez Carlosa Sainza i od tego momentu Red Bull oraz Ferrari przyjęły różne strategie.
Podczas gdy lider klasyfikacji kierowców jako pierwszy wykonał swoje dwa zaplanowane pit stopy, duet Scuderii został znacznie dłużej na torze i przejął kontrolę nad rywalizacją w końcówce zmagań.
Późna awaria silnika w samochodzie Carlosa Sainza dała Verstappenowi drugie miejsce, natomiast Leclerc zmagał się z problemami z przepustnicą, jednak zdołał ujrzeć flagę w szachownicę na prowadzeniu.
Pomimo przegranej ze swoim najgroźniejszym rywalem w walce o mistrzowski tytuł, zawodnik składu z Milton Keynes jest zadowolony ze zdobycia solidnego dorobku punktowego i umocnienia swojej przewagi w klasyfikacji generalnej sezonu.
„To był trudny dzień” – podsumował Verstappen. „Natychmiast wydawało się, że trochę zmagamy się z oponami i zasadniczo było tak z każdą mieszanką. Degradacja była zbyt duża, aby naprawdę zaatakować Charlesa. Niemniej jednak drugie miejsce to dla nas dobry wynik w nienajlepszy dzień.”
Zawodnik z numerem jeden docenił również doping tysięcy kibiców, zaopatrzonych w pomarańczowe race, jaki towarzyszył mu podczas trwania całego wydarzenia na obiekcie należącym do jego pracodawcy.
„To było miłe. [Pomarańczowy] to świetny kolor, dlatego nie mam nic przeciwko temu, żeby przez niego przejechać!” – przyznał.
„Wspaniale jest widzieć tak wielu fanów przyjeżdżających do Austrii. Oczywiście, niestety, nie mogłem dziś dać im zwycięstwa, ale wydaje mi się, że drugie miejsce to wciąż przyzwoity wynik.”
Triumfator kampanii 2021 jest zachwycony dzisiejszą walką z Charlesem Leclerkiem oraz liczy na więcej takich potyczek w miarę rozwoju tegorocznego sezonu.
„[Takie sytuacje] zdarzały się już w tym roku. Myślę, że wspaniale się je ogląda” – dodał.
- Image: © Getty Images / Red Bull Content Pool