Raikkonen: Takie limity toru już zostaną, czy to nam się podoba, czy nie

Kimi Raikkonen podczas kwalifikacji musiał pogodzić się z tym, że jego czas pod koniec Q1 został skasowany, co sprawiło, że nie dostał się do kolejnej sesji. Co było tego powodem?
Na ostatnim okrążeniu w pierwszej sesji kwalifikacyjnej Fin prezentował bardzo dobre tempo, jednak sędziowie skasowali jego ostateczny czas, ze względu na przekroczenie limitu toru, co dało mu ostatecznie osiemnaste miejsce. Innym kierowcą, któremu usunięto czas w trakcie kwalifikacji, był Alex Albon. Kierowca Red Bull Racing był zdezorientowany ze względu na to, że FIA w tym dniu zmieniła limity toru.
Albon jest zwolennikiem tego, żeby przy granicach toru był żwir. Inaczej do sprawy podchodzi Raikkonen, który akceptuje fakt, że przy zakrętach znajdują się tarki.
"Oczywiście, wiem że zmienili limity. Widocznie inaczej widzą, czym jest krawężnik. Czy to mi się podoba, czy nie, to i tak się nie zmieni" – tłumaczył kierowca Alfy Romeo.
41-latek zaliczył podczas Grand Prix Portugalii fenomenalny start z końca stawki. Kierowca przyznaje, że Imola jest torem, gdzie będzie można powtórzyć ten wyczyn, ze względu na małą odległość między polami startowymi.
"Co roku znajdzie się w kalendarzu tor, gdzie jest ciasno na starcie. Tak jest właśnie tutaj" – dodaje fiński kierowca.
Drugi kierowca Alfy Romeo, Antonio Giovinazzi, rozpocznie wyścig z dwudziestego miejsca. Włoch czuł, że mógł osiągnąć lepszy wynik.
"Pierwszy przejazd był całkiem w porządku, Q2 było naszym celem. Niestety na szybkim okrążeniu trafiłem na korek, co mnie spowolniło. Trudno powiedzieć, jak będzie w trakcie wyścigu, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy."
Przypomnijmy, że Raikkonen i Giovinazzi zostali w piątek ogłoszeni kierowcami Alfy Romeo na kolejny sezon. W przypadku włoskiego kierowcy zdolność do nadrabiania pozycji na starcie, mogła być kluczowym czynnikiem przy decyzji zespołu o jego zatrzymaniu.
- Image: © Alfa Romeo Racing Orlen / DPPI