Rebellion Racing potwierdza tempo w porannym piątkowym treningu na Spa-Francorchamps

Zespół Rebellion Racing potwierdził czasem 2:00.878 swoje tempo w pierwszym piątkowym treningu do rywalizacji w 6 Hours of Spa-Francorchamps, wyprzedzając obie Toyoty o nieco ponad pięć dziesiątych sekundy.

Szwajcarski skład po raz kolejny pokazał, że liczy się w walce o zwycięstwo w tegorocznym sezonie wyścigowym, co potwierdził Gustavo Menezes, który najszybsze kółko pokonał w czasie 2:00.878, wyprzedzając obie Toyoty, które znalazły się w czołowej trójce.

Brendon Hartley czasem 2:01.438 dał Toyocie z numerem #8 drugą lokatę, natomiast Kamui Kobayashi, okrążając tor w 2:01.480 umożliwił swojemu składowi uplasowanie się finalnie na trzecim miejscu. Oba składy straciły do najszybszego Rebelliona odpowiednio 0.560 i 0.602 sekundy.

Słabiej tym razem pojechał zespół Bykolles Racing #4, który w pierwszym treningu był drugi. Dillmann, Spengler i Webb wyznaczyli tym razem czas na poziomie 2:03.503, okazując się wolniejszym autem od najszybszego w klasie LMP2 Singatech Alpine ELF #36, który w ogólnym zestawieniu znalazł się na czwartej pozycji, ze stratą niecałych dwóch i pół sekundy do Rebelliona.

Klasa LMP2 należała tym razem do wcześniej wspomnianego zespołu Signatech ALpine ELF #36, w którym najlepszy czas wyznaczył Thomas Laurent. Kierowca prototypu Alpine A470-Gibson najlepsze okrążenie pokonał w czasie 2:03.371, co pozwoliło wyprzedzić Racing Team Nederland #29 oraz trzecie w zestawieniu United Autosports, które straciło ponad sekundę.

Na dalszych miejscach znalazły się ekipy Cool Racing #42 (2:04.816) oraz High Class Racing #33 (2:05.200), które zamknęły pierwszą piątkę.

W klasie LMGTE Pro tym razem najlepszymi czasami popisali się kierowcy Astona Martina, którzy uplasowali się na dwóch pierwszych lokatach. Alex Lynn i Maxim Martin osiągnęli czas w postaci 2:14.678, natomiast Marco Sorensen i Nicki Thiim stracili do swoich zespołowych kolegów 0.667 sekundy.

Poprawę rezultatów odnotowali także Davide Rigon i Miguel Molina z zespołu AF Corse #71, poprawiając się na 2:16.044, co pozwoliło wyprzedzić skład Porsche oznaczony numerem #92 o 0.021 sekundy i zamknięcie pierwszej czwórki.

Piąta lokata finalnie należała do drugiej ekipy włoskiej stajni, czyli AF Corse #51, gdzie rywalizują James Calado i Alessandro Pier Guidi, natomiast stawkę zamknęli Gianmaria Bruni i Richard Lietz z Porsche #91.

W najwolniejszej klasie LMGTE Am tym razem najszybsze okazało się Porsche 911 RSR zespołu Team Project 1 #56. Perfetti, Horr i Cairoli wyznaczyli czas na poziomie 2:16.991, co umożliwiło im utrzymanie za sobą AF Corse #54 oraz drugi skład Team Project 1 #57.

Czołową piątkę zamknęli tym razem TF Sport #90 oraz Aston Martin Racing #98.

Wyniki drugiej sesji treningowej 6 Hours of Spa-Francorchamps: