Ricciardo uważa, że zanieczyszczenia na pętli Zandvoort przekreśliły jego szansę na awans do Q2

Daniel Ricciardo - McLaren F1 Team / © McLaren F1

Daniel Ricciardo stwierdził, iż brudna nawierzchnia toru Zandvoort przyczyniła się do jego odpadnięcia w pierwszej części czasówki do Grand Prix Holandii.

Australijczyk zakończył sesję kwalifikacyjną do Grand Prix Holandii dopiero na osiemnastym miejscu, po czym awansował o jedną pozycję na skutek anulowania czasu okrążenia kierowcy Hassa, Kevina Magnussena.

Ricciardo przyznał, iż do odpadnięcia w pierwszej części czasówki przyczyniły się zanieczyszczenia na torze, które wpłynęły na przyczepność samochodu. Australijczyk podkreślił również, że gdyby nie to zdarzenie awansowałby do Q2.

„Uważam, że ktokolwiek był przede mną, musiał wjechać w żwir, brud, czy coś takiego. Wyszedłem z szykany i popatrzyłem w górę na kolejny wierzchołek, zobaczyłem brąz na całym torze, dużo brudu” – powiedział Ricciardo.

„Miałem nadzieję, że nie wpłynie to na moją przyczepność, ale właśnie tak się stało i kosztowało mnie to około trzech dziesiątych sekundy. To była różnica, która spowodowała, że wypadłem z Q1” – kontynuował Australijczyk.

„Okrążenie było dobre, może nie elektryzujące, ale zdecydowanie wystarczyło, aby utrzymać się w sesji. Uważam, że wystarczyło znaleźć tylko kilka dziesiątych.“

„Nie sądzę, że nasz występ należał do złych, zwłaszcza w porównaniu z sobotnim porankiem, byliśmy dość zagubieni w trzeciej sesji treningowej, drapiąc się po głowach. Tendencja była jakby lepsza, ale jedna z tych, gdzie nie można zrobić wiele” – dodał Ricciardo.

Podczas drugiej sesji treningowej na torze Zandvoort Ricciardo i jego zespołowy kolega zaprezentowali dobre tempo, które pozwoliło na ukończenie FP2 odpowiednio na dziesiątej i czwartej pozycji.

„Właśnie dlatego staram się nie ekscytować w żaden piątek. W tym roku ciężko jest cokolwiek przewidzieć” – podsumował.

Image: © McLaren F1